Górnicze święto

Program obchodów Dnia Górnika w naszym zagłębiu przewiduje jeden punkt, który realizowany jest w przeddzień Barbórki. Trzeciego grudnia górnicy z Konina i Adamowa składają kwiaty pod pomnikami swojej patronki – pod biurowcem w Kleczewie i na Warence. W krótkiej, ale podniosłej uroczystości biorą udział poczty sztandarowe kopalń, zarząd spółek oraz poczty i delegacje działających w firmach związków zawodowych i organizacji.

Fot. Piotr Ordan (1-12) i Józef Cajdler (13-21)

W tym roku pokłon świętej Barbarze złożony został zgodnie z tradycją. A czwartego grudnia górnicy z Konina uczestniczyli rano w mszy odprawionej w intencji pracowników kopalni i ich rodzin. Msza celebrowana była w kościele św. Wojciecha, skąd górniczy pochód przemaszerował na śniadanie przygotowane w namiocie na placu obok amfiteatru. W barbórkowej uroczystości pracownikom kopalni towarzyszyli posłowie oraz, jak zawsze od 65 lat, górnicza orkiestra.

Prezes zarządu Paweł Markowski poproszony o podsumowanie bieżącej sytuacji kopalni Konin i jej najbliższych planów powiedział:
Sytuacja na rynku energetycznym, szczególnie w odniesieniu do produkcji z węgla kamiennego i brunatnego, jest trudna. Zatem ten rok dla kopalni Konin też nie był łatwy. Niestety, borykamy się z problemami finansowymi. Ale oczywiście mamy też sukcesy, warto o nich powiedzieć.
Produkcja w tym roku, mimo że złoża nam się kończą, będzie dokładnie taka, jaką zaplanowaliśmy, czyli na poziomie 7 mln ton z obu kopalń. Nie było przerw w dostawie energii, elektrownie dostały tyle węgla, ile powinny. Rok był bezpieczny, a w górnictwie bezpieczeństwo jest sprawą bardzo ważną.
Niestety, ten rok nie pozwolił nam rozwiązać problemu dotyczącego nowej odkrywki Ościsłowo. Ten temat omawiany jest od paru lat, mieliśmy nadzieję – i mamy ją cały czas – że kopalnia dostanie koncesję na odkrywkę Ościsłowo, która umożliwi nam funkcjonowanie jeszcze przez kilkanaście lat. Czekamy na decyzję GDOŚ, jeśli ją uzyskamy, to będziemy się starać o koncesję. Mam tutaj pewne obawy, bo jeżeli nie będzie nastawienia rządu w kierunku polityki energetycznej, nadal jeszcze opartej na energii z węgla, możemy mieć problemy z otwarciem nowej odkrywki.
Muszę zdementować pogląd, że z naszej strony brakuje dokumentacji. Przedłożyliśmy wszelkie wymagane dokumenty do RDOŚ w Poznaniu, natomiast na skutek działań – ja twierdzę, że perfidnych i celowych – ekologów ciągle stawiano nowe wymagania, związane z rozszerzaniem wniosku. Wniosek, który moim zdaniem powinien być rozpatrywany w ciągu dwóch-trzech miesięcy, jest rozpatrywany od paru lat, ponieważ organizacje ekologiczne cały czas wynajdują nowe tematy. Przykładem może być kompensacja przyrodnicza. Jako kopalnia przedłożyliśmy projekt kompensacji – wiadomo, że odkrywka musi oddziaływać na otoczenie. Przedstawiliśmy program, w jaki sposób chcemy kompensować nasze działania, szczególnie w odniesieniu do okolicznych jezior. Regionalna Dyrekcja w Poznaniu przyjęła ten program, ale na skutek działań ekologów został on rozszerzony na następnych kilkanaście jezior. Jeżeli będziemy non stop rozszerzać wymagania formalne w stosunku do kopalni, to nie jesteśmy w stanie załatwić kwestii decyzji środowiskowej i koncesji. Zarzuca nam się, że przygotowujemy wnioski nieprofesjonalnie, niekompletnie. Ale kopalnia Bełchatów też ma problemy ze złożem Złoczew, więc to nie jest kwestia tego, jak kopalnia przedkłada wnioski, ale wyłącznie tego, w jaki sposób urzędnicy podchodzą do tych wniosków.
Dzisiaj ekolodzy mają bardzo silny wpływ. Ja też jestem ekologiem, też chciałbym żyć w czystym i bezpiecznym środowisku, ale chciałbym też mieć prąd w gniazdku. Twierdzę, że organizacje ekologiczne to nie jest czysta ekologia, to jest biznes. W produkcji energii elektrycznej ścierają się ze sobą różne biznesy – energia z węgla, z OZE, z gazu itd. Resztę możemy sobie dopowiedzieć.
W związku z tym, że w roku 2018 cała grupa kapitałowa generowała straty, rok 2019 jest okresem restrukturyzacji, polegającej na zmianie struktury organizacyjnej albo redukcji zatrudnienia. Niestety, odkrywki nam się kończą, produkcja spada, więc musimy dostosować poziom zatrudnienia do bieżących potrzeb. Ale istotne jest to, że w kopalni w 2019 roku nie zwolniliśmy ani jednej osoby. Redukcja zatrudnienia polega na tym, że pracownicy po nabyciu uprawnień odchodzą na emeryturę bądź sami rezygnują. Powtarzam, ani jedna osoba nie została zwolniona z pracy. Nie przewidujemy zwolnień pracowników z powodów ekonomicznych.
W Koninie górnictwo to kilkadziesiąt lat tradycji, ale górnicy wiedzą, że złoża się wyczerpują. Mamy w tej chwili trzy odkrywki, koncesje na Jóźwin i Drzewce kończą się w przyszłym roku. Staramy się je wydłużyć, ale nawet po przedłużeniu obie te odkrywki skończą się w 2021 roku. Pozostanie odkrywka Tomisławice do 2030 roku i ewentualnie Ościsłowo. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku uda nam się uzyskać koncesję na złoże Ościsłowo, wtedy wszystkie działania inwestycyjne będą skierowane na rozwój tej odkrywki.
Oczywiście, jako Grupa Kapitałowa ZE PAK zdajemy sobie sprawę, że nastawienie do czarnej energii powoduje, że ta gałąź wytwarzania niestety będzie się kończyć. Jako grupa kapitałowa angażujemy się w OZE, kopalnia Konin też będzie zaangażowana w proces zmian produkcji energii na tzw. energię czystą.    eg

Fot. Piotr Ordan

 

Dodaj komentarz