W listopadzie w ramach XXII Konferencji „Energetyka Bełchatów” odbyła się debata na temat transformacji polskiej energetyki. Dyskusję prowadziła Joanna Maćkowiak-Pandera, prezes Forum Energii.
Jednym z tematów był sposób finansowania modernizacji energetyki i konsekwencje rosnącego udziału odnawialnych źródeł energii. Oto opinie dyskutantów.

Joanna Maćkowiak-Pandera, prezes Forum Energii:  Jak  sfinansować  transformację  energetyczną?  Z jednej  strony pojawiają  się fundusze,  odbudowy czy sprawiedliwej transformacji,  choć trudno liczyć,  że ktoś  da pieniądze  bez deklaracji,  co i kiedy  robimy.  Z drugiej  strony mamy rynek, który powinien  być głównym  źródłem finansowania modernizacji energetyki. Najważniejszy teraz problem polega na tym, że my nie do końca  potrafimy wyartykułować,  jak transformacja  miałaby wyglądać oraz  kiedy  i o ile zamierzamy zredukować  emisje.  I to jest wyzwanie.  Ale też mamy wpływy z uprawnień do emisji CO2, które trafiają do budżetu i nie są wykorzystywane na transformację. Zatem jak to sfinansować i jak rozmawiać z Brukselą np. o Funduszu Odbudowy?

Prof. Zbigniew Kasztelewicz, wiceprezes PGE GiEK S.A.: Jeżeli wpiszemy się do Zielonego Ładu, to – mówiąc w skrócie – Bruksela powinna nam pomóc. W Polsce dochód narodowy jest 3-4 razy mniejszy niż w krajach zachodnich. Niemcy dokładają do OZE 25-30 mld, ale mogą sobie na to pozwolić. Ceny hurtowe energii są tam małe, ale dla przeciętnego obywatela o 250 % większe, czyli bogate społeczeństwo płaci za transformację. I tu nasi rządzący mają problem, nie można za bardzo podnieść cen energii, bo wejdziemy w ubóstwo energetyczne.
Trzeba stworzyć ewentualny powrót z opłat CO2. PGE zapłaci w tym roku 6 mld, gdyby się wróciło 50 %, to już mamy czym zarządzać. Uważam, że w trzeciej dekadzie powinien powstać jakiś mechanizm wspomożenia, żebyśmy łagodnie przeszli w energetykę atomową czy dużą energetykę odnawialną. Rządzący powinni stworzyć taki mechanizm, bo bez niego będzie problem.

Joanna Maćkowiak-Pandera, prezes Forum Energii: Kolejnym tematem są  wielkoskalowe  magazyny energii,  jako że źródła  odnawialne,  pracujące  w systemie  elektroenergetycznym,  są niestabilne.  O ile wiem,  największy magazyn,  100 MW,  istnieje w Australii,  choć pewnie pojawiły się nowsze  i większe.  W naszej dyskusji  trochę zabrakło  wątku elastyczności  systemu energetycznego, który będzie musiał  zintegrować się  z większym  udziałem  zmiennych źródeł odnawialnych.  Znaczenie  będą miały  nie tylko magazyny,  ale cała  konstrukcja  rynku  energii:  czy wynagradzana jest moc,  czy elastyczność – to jeden z dylematów.  I tu  pojawia się pytanie  o sieci,  ponieważ transformacja  energetyczna opiera się nie  tylko na budowie  nowych źródeł,  ale  też  na budowie sieci,  zarówno wielkoskalowych,  jak i dystrybucyjnych.  I wszystko to,  co wydarzy się na poziomie dystrybucyjnym,  jest teraz kluczowe.

 

Dodaj komentarz