Rozmowa z przewodniczącym Międzyzakładowej Pracowniczej Kasy Zapomogowo-Pożyczkowej Wiesławem Kwiatkowskim

Kiedy ostatnio rozmawialiśmy, mówił pan, że macie nowe pomysły, nowe rozwiązania. Czy udało się je zrealizować?
Tak, pod koniec roku udało nam się zrealizować pomysły, które zrodziły się już wcześniej, lecz chcąc zachować stabilność kasy nie wprowadzaliśmy ich w czasie wydzielania spółek, żeby nie powodować dodatkowego zamieszania. Przykłady nowych działań to przeksięgowanie wkładu i możliwość jego częściowego wycofania. Pracownicy mają już dość duże wkłady na kontach, więc mogą częściowo je wycofać. To jest obwarowane pewnymi warunkami, ale każdy raz na dwa lata – tak zdecydowaliśmy, żeby nie robić zbyt szybkiego kroku – może wycofać do 25 % własnego wkładu i oczywiście nadal korzystać z kasy. Ta możliwość weszła w życie od stycznia. Na naszej stronie intranetowej, a także w biurze w biurowcu A są gotowe wnioski. Sądzę, że to atrakcyjna propozycja, zachęcamy do skorzystania z niej i odzyskania części pieniędzy.

Czy w ostatnim czasie zmieniła się wielkość pożyczek?
Nie, ich wysokość jest tak duża, że zwiększanie nie byłoby uzasadnione. Maksymalna pożyczka to 35 tysięcy, a czas spłaty dość długi – do 30 lat. Sposób spłaty zależy od pożyczki, ale nie jest to duże obciążenie. W porównaniu z innymi kasami działającymi w naszej grupie kapitałowej nasze pożyczki są bardzo atrakcyjne. W razie potrzeb można też wziąć pożyczkę uzupełniającą. Tutaj zarząd nie proponował żadnych zmian, w miarę potrzeb można pożyczkę uzupełnić.

Czyli mechanizm działania kasy się nie zmienił?
Oczywiście, że nie, żadnych strategicznych zmian nie wprowadziliśmy, poza tym, że poszliśmy na rękę pracownikowi, żeby część pieniędzy mógł odzyskać. Fundusze – oszczędnościowy, rezerwowy i zapomogowy – pozostały, podobnie jak udzielanie zapomóg. Ludzi chorych jest coraz więcej, zauważamy to w rodzinach naszych pracowników. Średnia zapomoga wypłacona w ciągu ostatnich 18 miesięcy wynosiła 1,5 tys. zł, maksymalnie może wynieść do 2 tys. Wiadomo, że szczególne przypadki honorujemy wysoką kwotą. Od początku 2014 roku do czerwca 2015 przyznaliśmy 224 zapomogi, czyli bardzo dużo w porównaniu do ilości naszych członków.

Czyli ilość zapomóg wzrosła, a czy jest więcej chętnych do korzystania z pożyczek|?
Raczej nie. Wiadomo, że podczas przemian pracownicy obawiali się obniżenia zarobków i wstrzymywali się z poborem pożyczek, to było zauważalne. Myślę, że teraz wszystko się powolutku wyrównuje. Brak odsetek, które naliczają banki, powoduje, że atrakcyjność naszej kasy jest naprawdę duża i wielu pracowników się do nas zwraca, mimo dużych odejść do spółek. Utrzymujemy stałą liczebność, w tej chwili mamy 1736 członków, czyli to nie jest mała kasa, jedna z największych w naszej grupie kapitałowej.

Z tego wynika, że umowy, które podpisaliście ze spółkami, do których przechodzili nasi pracownicy, umowy umożliwiające im korzystanie z waszych usług, się sprawdziły i ci ludzie generalnie zostali.
Tak, odeszły pojedyncze osoby. Umowy, które pracodawcy z nami podpisali, gwarantują pracownikom takie same warunki, jak dotychczas, nie ma żadnych dodatkowych obciążeń.

Ostatnio pojawiły się pewne obawy o bezpieczeństwo pieniędzy, którymi kasa dysponuje. Czy faktycznie istnieje takie zagrożenie?
Nie ma takiego zagrożenia. Kasa ma własne konto bankowe, nie związane z zakładem pracy. Zgodnie z ustawą mamy tylko wspólny Regon, ale nadzór nad pieniędzmi sprawuje zarząd kasy, więc nie ma powodów do obaw. Nie ma możliwości, by jakikolwiek grosz zginął pracownikowi, czy został zaniedbany. Pracownicy nie powinni się tego obawiać.

Myślę, że to zapewnienie uspokoiło naszych czytelników. A czy kasa dorobiła się nowego systemu komputerowego – kiedy ostatnio rozmawialiśmy, ten brak był dość dotkliwy?
Pracodawca zakupił program, za co należą mu się wielkie podziękowania. Ułatwiło to pracę, zwłaszcza w czasie, gdy doszły nowe spółki. Bez oprogramowania kontakty księgowe ze spółkami były utrudnione, trzeba było wszystko robić na pieszo. Poza tym kiedyś w naszym biurze pracowały 2-3 osoby, w tej chwili pani Dorota Szubert jest sama, druga osoba pomaga tylko w wyjątkowych sytuacjach. Program się sprawdził, bardzo usprawnił pracę i zapewnił większe zabezpieczenie funduszy, bardzo się z niego cieszymy.

W tym roku odbędą się wybory do władz kasy. Jak przebiegają przygotowania?
Walne w 2015 roku ustaliło, że wybory odbędą się w kwietniu. Ich przebieg będzie nieco inny niż w poprzednich latach. Kiedyś komisje jeździły po oddziałach, w tej chwili pracowników jest tam mało, więc delegatów będzie nieco mniej. Lecz zgodnie z ilością członków równomiernie podzielono ilość mandatów na każdy wydział i na każdą spółkę, żeby każda jednostka miała swoich reprezentantów. Zmiana dotyczy też wyboru zarządu, który poprzednio był wyłaniany na wcześniejszym etapie. Teraz najpierw będą wybrani delegaci, a spośród nich na walnym zjeździe zarząd kasy zapomogowo-pożyczkowej. Na marginesie dodam, że kasa ma długą historię, działamy już 59 lat, w przyszłym roku obchodzimy jubileusz.
Pod koniec lutego powinny się pojawić ogłoszenia, w których będziemy informować naszych członków o tym, jak można kandydować, jak składać deklaracje, a następnie uczestniczyć w wyborach. Praca w kasie ma charakter społeczny, lecz jeśli sami zadbamy o właściwe działanie, to będzie ona atrakcyjna i będziemy mogli sobie pomagać. Zachęcam więc do kandydowania i do udziału w wyborach.

Dodaj komentarz