Ulica Brunatna

Od niedawna mieszkańcy Konina mają nową ulicę – Brunatną. Nazwa nieprzypadkowa, nawiązuje do górniczej historii miejsca, choć po istniejącej tam kiedyś odkrywce dzisiaj nie ma już śladu.

Przed laty na tym terenie działała odkrywka Gosławice, trzecia w dziejach kopalni Konin (fot.1 i 2). Eksploatacja węgla z pola Gosławice rozpoczęła się 31 sierpnia 1958 roku i trwała do 12 kwietnia 1974 roku, przez 16 lat wydobyto 39 mln ton węgla. Potem wyrobisko zostało zazwałowane, po pewnym czasie pojawiły się tam pola uprawne, a na zwałowisku zewnętrznym wyrósł las (fot. 3). A teraz postanowiono zbudować łącznik między dwiema ruchliwymi trasami Konina – ulicą Przemysłową i Kleczewską, przecinający gosławickie zwałowisko.

Ulicą Brunatną można nie tylko przejechać, ale także zrobić sobie spacer, jako że wzdłuż asfaltu biegnie ścieżka rowerowo-piesza (fot. 4 i 5). Zaczynając wycieczkę od skrzyżowania z ulicą Kleczewską mijamy stadninę koni. Celem budowy łącznika było m. in. ułatwienie dojazdu do istniejących i planowanych terenów inwestycyjnych. I takie właśnie tereny rozciągają się z wzdłuż ulicy, widać zabudowania pierwszych firm (fot. 6 i 7).
Po lewej stronie mamy tereny pogórnicze zrekultywowane w kierunku leśnym i rolnym. Wierzchowina zwałowiska ciągnąca się wzdłuż Posady nadal jest porośnięta lasem, ale obszary rolnicze również zostały przeznaczone pod cele inwestycyjne (fot. 8 i 9).

Ulicą Brunatną jeszcze nie kursują miejskie autobusy, ale przewidziano dla nich nowe trasy, o czym świadczą gotowe zatoczki i przystanki (fot. 10).
Kiedy dotrzemy do rozjazdu, możemy skręcić w prawo do Czarnej Wody albo udać się do końca ulicy, wówczas po lewej stronie w głębi widać elektrownie Pątnów i Konin oraz turkusowe jeziorko, stanowiące budowlę hydrotechniczną PAK (fot. 11 i 12). Wylot trasy znajduje się na wysokości Malińca (fot.13).

Nowa ulica ułatwiła dojazd do wspomnianej Czarnej Wody, jeziorka powstałego w wyrobisku odkrywki Gosławice. Odkąd akwen zarybia koło PZW działające w kopalni Konin, zbiornik stał się rajem dla wędkarzy. Jest to także niezwykle urokliwe miejsce rekreacji, chętnie odwiedzane przez mieszkańców miasta (fot. 14-18).     eg

Fot. Piotr Ordan

 

Dodaj komentarz