Muzycy w górniczych mundurach (3)

Minęło 65 lat od czasu, gdy po raz pierwszy zagrała orkiestra kopalni Konin. W roku jubileuszowym sięgamy do historii, by przypomnieć dzieje muzyków w górniczych mundurach.

Hieronim Augustynowicz prowadził orkiestrę do 1967 roku. Kiedy przeszedł na rentę, funkcję kapelmistrza na dwa lata objął Edmund Wilgocki, absolwent Wyższej Szkoły Muzycznej we Wrocławiu. Pod jego batutą orkiestra obchodziła swoje 15-lecie. Z tej okazji zorganizowano przemarsze ulicami miasta oraz koncerty. Główna uroczystość, na której przypomniano historię zespołu i wręczono honorowe dyplomy, odbyła się w Zasadniczej Szkole Górniczej. Na jubileusz zaproszono zespół kolejarzy i górników z kopalni Adamów.

Orkiestra coraz częściej wyjeżdżała w teren, występowała z chórem „Górnicze Echo” oraz z solistami, kilkakrotnie koncertowała w Poznaniu, otrzymała dyplom uznania za udział w I Festiwalu Piosenki i Pieśni Górniczej w Katowicach–Wodzisławiu.
Tegoroczne lato przyniosło sporo emocji kibicom akrobacji lotniczej. W Międzylesiu odbyły się Spadochronowe Mistrzostwa Polski Juniorów. Orkiestra, jak zwykle przy tego rodzaju imprezach, wystąpiła z koncertem – zanotował kronikarz w 1968 roku.

Rok 1970 przyniósł kolejną zmianę kapelmistrza, dyrygentem 46-osobowego już zespołu został Zygfryd Kulczewski.
Eugeniusz Lipiński: Zygfryd był uczniem Augustynowicza i kontynuował styl jego pracy. Grał wcześniej w orkiestrze wojskowej, a tam poziom był o wiele wyższy, grali muzykę klasyczną. Ten repertuar zaczął przenosić na nasz grunt.
Jan Nożewski: Latem orkiestra często występowała w parku, graliśmy wtedy lekkie utwory, tańce, polki. Natomiast Zygfryd Kulczewski sięgał do ambitniejszych utworów, jak „Lekka kawaleria” czy „Poczta w lesie”. Nie ma co ukrywać, skala trudności była dla nas ogromna. Trudne były marsze, polonezy, mazury.
Zygfryd miał kontakty z orkiestrami wojskowymi, dzięki temu zdobywał nowy repertuar. Całe komplety nut od nich pożyczał. Później to kopiowaliśmy. Nie było ksero, więc siadało się i pisało. Ja sam przepisałem parę utworów na całą orkiestrę – dla każdego muzyka.
Eugeniusz Lipiński: A ile nut, tyle było błędów! Jak się pisało do późna w nocy, to się literki myliły i dopiero na próbie wychodziło, że coś tu nie gra.

Po osiemnastu latach działalności orkiestra doczekała się stałej siedziby, w nowo wybudowanym Górniczym Domu Kultury „Oskard”. Tam przechowywano instrumenty, tam mieścił się zarząd zespołu, a na sali widowiskowej prowadzono próby.
W tym samym 1972 roku orkiestra pierwszy raz wystąpiła w telewizji – w programie TV Poznań „Przy pół czarnej”.
Kronika zespołu: W lipcu 1973 roku orkiestra uczestniczyła w uroczystościach związanych z Dniem Morza w Kołobrzegu. Wystąpiliśmy z koncertem dla społeczeństwa miasta oraz wczasowiczów – pracowników kopalni wypoczywających na wczasach w Ośrodku Wczasowym „Węgiel Brunatny”.

Orkiestra pojechała także do Poznania na Światową Wystawę Filatelistyczną. O członkach zespołu tak napisało wówczas „Wielkopolskie Zagłębie”: Grają obok siebie uzdolnieni samoucy, absolwenci szkół muzycznych podstawowych i średnich, instruktorzy muzyczni młodzieżowych zespołów, soliści „Truwerów” i inni. Cierpliwie przychodzą na próby i występy, nawet jeśli w miesiącu przypada 25 dni grania. (…) Łączy ich wspólne przekonanie, że właśnie tutaj spędzą czas w sposób najbardziej interesujący i wartościowy. Kochają swoje muzykowanie.

Oprac. eg

Fot. archiwum
1 –  Edmund Wilgocki
2  –  Zygfryd Kulczewski
3 –   Górnicza orkiestra maszeruje ulicami Krościenka
4 – 7    Występy zespołu pod dyrekcją Zygfryda Kulczewskiego w latach siedemdziesiątych

 

 

Dodaj komentarz