Nowe rozdanie, nowe plany

Wybory społecznych inspektorów pracy w kopalni Konin i spółce PAK Górnictwo odbyły się tuż przed wakacjami, więc – ze względu na okres urlopowy – spotkanie z Państwową Inspekcją Pracy mogliśmy zaplanować dopiero na początek lipca.

Przedstawiciel PIP inspektor Zbigniew Sobczak, który ma kopalnię pod opieką, przygotował prezentację na temat pracy SIP, wskazał, na co zwrócić szczególną uwagę. PIP docenia współpracę z nami, jest ona naprawdę owocna. Bardzo często korzystamy z porad okręgowej PIP w Poznaniu i rejonowej w Koninie, zawsze możemy się posilać ich wiedzą prawniczą.
W poprzedniej kadencji organizowaliśmy spotkania z inspektorami PIP i Okręgowego Urzędu Górniczego kilka razy w roku, tegoroczne, mimo że ośmiogodzinne okazało się niewystarczające, nie można przekazać całej wiedzy w tak krótkim czasie. Kolejne zamierzamy zorganizować w październiku.

Na spotkanie zostali również zaproszeni główni inżynierowie ds. bhp: Jarosław Balcerzak z PAK KWB Konin i Dawid Grasza z PAK Górnictwo. Omówiliśmy zasady współpracy SIP z służbami bhp. My jesteśmy otwarci na współdziałanie, ponieważ SIP i działy bhp mają wspólny cel – poprawę warunków pracy, lecz patrzymy na problem z dwóch stron. Działy bhp, chyba słusznie, nazywają nas adwokatami pracowników.

W spotkaniu uczestniczyli społeczni inspektorzy pracy kopalni Konin i PAK Górnictwo. Kiedyś te grupy były połączone w jedną, teraz każda pracuje na swoim terenie, jednak w wielu sprawach działamy wspólnie, ponieważ mamy wiele punktów stycznych. Jedną ze wspólnych inicjatyw są właśnie szkolenia tematyczne.

Praca SIP sprowadza się nie tylko do kontroli czy podpowiadania pracownikom, jak mają pracować bezpiecznie, ale obejmuje także profilaktykę, na której się skupiamy. Pierwszy problem to stres w pracy. Wspólnie z pracodawcą ustaliliśmy, że należy stres eliminować. W tej kadencji zamierzamy kontynuować te starania, między innymi poprzez szkolenia bhp, w których uczestniczą inspektorzy SIP. Mamy do dyspozycji jedną godzinę lekcyjną, którą wykorzystujemy do omówienia problemów nurtujących pracowników. Najbardziej stresogennym czynnikiem okazała się nie uciążliwość pracy, trudne warunki czy pora nocna, lecz brak informacji. Dlatego wypełniamy tę lukę, rozmawiamy nie tylko podczas zajęć, ale i w czasie przerwy. Pracownicy chcą wiedzieć, z czego mogą korzystać, na co uważać – takie praktyczne informacje dotyczące codziennej pracy.
Na szkoleniach wiele osób, które pamiętają papierowy „Głos Górnika”, ubolewa, że gazeta firmowa już nie istnieje w tej formie. Kiedyś informacja docierała w teren, na maszyny czy na przenośniki. Nawet, gdy nie było czasu czytać tablicy, to załoga mogła się dowiedzieć, co się dzieje, a teraz ta informacja jest ucięta. Pracownicy pytają, czy nie można do niej wrócić.

Udział inspektorów SIP w szkoleniach jest możliwy dzięki programowi profilaktycznemu, który stworzyliśmy wspólnie z pracodawcą i działem bhp; w jego ramach zostały przeprowadzone badania i testy.

Kolejny program dotyczy modnego ostatnio tematu mobbingu. Tu nastroje trochę wyciszyliśmy, ale odbyły się szkolenia, które w tej kadencji będą kontynuowane, na pewno nie zostawimy tego tematu.
W ramach profilaktyki, jako zakładowy społeczny inspektor pracy, obiecałem, że tematy stresu, mobbingu oraz dopalaczy i narkotyków będą także aktualizowane, dlatego wrócimy do szkoleń z policją i państwową inspekcją sanitarną. Pracują u nas ludzie młodzi, więc nie można powiedzieć, że temat nas nie dotyczy. Musimy wiedzieć, jak reagować, a społeczni inspektorzy potrzebują więcej wiedzy niż przeciętny pracownik. Zwłaszcza, że mieliśmy nieoficjalne sygnały, że takie zdarzenia miały miejsce.
Poprzednie szkolenia i filmy były bardzo cenne, zapraszaliśmy na nie też kierowników oddziałów, ponieważ oni mają bezpośredni kontakt z pracownikami. Te tradycje chcemy podtrzymywać.

Zarząd wspomaga nas w tych działaniach. Pracodawcy także zależy na zmniejszeniu ilości wypadków, bo to się wiąże między innymi z wysokością składki ZUS. Otrzymaliśmy zgodę na comiesięczne spotkania, pan prezes powiedział, że w kwestiach problemowych mamy do niego drzwi otwarte.

Praca sipowska to nie tylko profilaktyka, ale i pozostałe działania: zapewnienie ochron, odpowiedniej odzieży, wykonanie testów ochron osobistych. To, co prowadziliśmy wcześniej, będziemy kontynuować.

W nowej kadencji w kopalni mamy 11 społecznych inspektorów, z których większość to nowi koledzy. Staramy się te osoby mieć pod opieką, pomóc przy pierwszych odbiorach, kontrolach czy protokołach powypadkowych.
W porównaniu do poprzednich kadencji zamierzamy dać więcej swobody inspektorom SIP w okręgach. Dotąd większość spraw była przedstawiana na spotkaniach, tam ustalaliśmy, jak je załatwić. Teraz chcemy skrócić procedurę i szybciej reagować. Dlatego społeczni inspektorzy powinni więcej spraw sami załatwiać z kierownikami i sztygarami na miejscu. Dopiero jeżeli się to nie uda, wtedy przygotujemy zalecenie pisemne.
Wszystkie sprawy, którymi się zajmujemy, są opisywane, protokołowane i archiwizowane. Jeśli pracownik miałby ochotę przekonać się, co robi SIP, to zapraszam do biura. Każdy może sprawdzić, czy jego uwaga została przekazana i ma ciąg dalszy. Ponadto na koniec roku ZSIP pisze sprawozdanie z rocznej pracy SIP, które przedstawia na komisji bhp, co roku było ono również drukowane i rozsyłane pracownikom, zatem praca SIP jest transparentna. Jesteśmy otwarci na sprawy pracownicze.

Wiesław Kwiatkowski
Zakładowy społeczny inspektor pracy PAK KWB Konin
Tel. 67-52, 603 115 268

Fot. Wiesław Kwiatkowski
1 – Społeczni inspektorzy pracy kopalni Konin, stoją od lewej: Maciej Stroiwąs, Dorota Szubert, Grzegorz Korczakowski, Radosław Kwiatkowski, Tomasz Jasiecki, Wiesław Kwiatkowski, Jacek Walczak, Arkadiusz Żelichowski, Marcin Skowroński, Paweł Chojnacki i Witold Kłosowiak
2 – Inspektor PIP Zbigniew Sobczak
3 – Społeczni inspektorzy pracy PAK Górnictwo
4 – Piąty z lewej Zbigniew Sobczak, pierwszy z prawej Jarosław Balcerzak

 

Dodaj komentarz