Komisja Europejska zamknęła postępowanie w sprawie Tomisławic

Komisja Europejska zamknęła postępowanie przeciwko Polsce w sprawie uchybienia dotyczącego ochrony siedlisk przyrodniczych oraz dzikiej fauny i flory w związku z budową i eksploatacją odkrywki węgla brunatnego Tomisławice przez PAK KWB Konin SA.

Postępowanie zostało zamknięte 11 kwietnia 2019 roku na podstawie art. 258 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, z wykorzystaniem wykładni dokonanej przez Trybunał Sprawiedliwości UE w sprawach Dragaggi oraz Bund Naturschutz. Informację o zakończeniu postępowania przekazał 10 września br. prezesowi kopalni dyrektor Departamentu Zarządzania Środowiskiem Ministerstwa Środowiska, zawiadamiając jednocześnie, że Komisja Europejska zaakceptowała wyjaśnienia strony polskiej w sprawie Tomisławic.

Informację dotyczącą zamknięcia postępowania, pozytywną dla kopalni Konin, można znaleźć na stronie Komisji Europejskiej pod adresem:  https://ec.europa.eu/atwork/applying-eu-law/infringements-proceedings/infringement_decisions/index.cfm?lang_code=EN&typeOfSearch=true&active_only=2&noncom=0&r_dossier=&decision_date_from=01%2F04%F2019&decision_date_to=14%2F04%2F2019&EM=PL&title=&submit=Search

***
Ten dość lakoniczny komunikat podsumowuje sprawę, która ciągnęła się przez ponad dziesięć lat. W styczniu 2010 roku ówczesne władze gminy Kruszwica, wspieranie przez Eko-Przyjezierze i Greenpeace, wystąpiły ze skargą do Komisji Europejskiej przeciwko budowie odkrywki Tomisławice.

Autorzy skargi twierdzili, że odkrywka „narusza prawo unijne, w tym dyrektywę siedliskową”, doprowadzi do „nieodwracalnego zniszczenia obszarów Natura 2000, w tym jeziora Gopło, przede wszystkim na skutek pompowania do niego olbrzymich ilości skażonych wód kopalnianych”. Ich zdaniem działalność górnicza powoduje opadanie wody gruntowej oraz wody w jeziorach i studniach gospodarskich, straty w rolnictwie i przemyśle turystycznym, a w konsekwencji całkowitą degradację Wielkopolski i Kujaw. – Jeżeli Komisja Europejska nie pomoże, jezioro Gopło może przestać istnieć – alarmowali ekolodzy.

Stroną w postępowaniu nie była kopalnia, tylko państwo polskie, do którego KE zwróciła się o wyjaśnienie. KWB Konin ze swojej strony także odniosła się do zarzutów uznając je za bezzasadne i podkreślając, że ściśle przestrzega prawa, działa na podstawie ważnego pozwolenia wodnoprawnego, nie narusza żadnych unijnych dyrektyw, a odprowadzane wody są systematycznie badane, dzięki czemu wiadomo, że mają wysoką klasę czystości.

To właśnie wtedy pojawiła się sprawa rzekomo „skażonej” wody odprowadzanej do Gopła, zawierającej nieprawdopodobne ilości zanieczyszczeń. Kiedy badania nie potwierdziły rewelacji ekologów, ci zaczęli podważać rzetelność analiz, mimo że wojewódzki inspektorat ochrony środowiska przyjął pełną odpowiedzialność za właściwe ich przeprowadzenie.

Nie czekając na werdykt KE Greenpeace od razu, już na początku 2010 roku, wielokrotnie informował, że odkrywka Tomisławice działa nielegalnie, zostanie wkrótce zamknięta, a kraj i inwestor będzie musiał zapłacić wielomilionowe odszkodowanie. Taki komunikat rozsyłany był do mediów regularnie co kilka miesięcy. – Ocena Komisji Europejskiej jest wręcz miażdżąca i świadczy o tym, że budowa tej odkrywki narusza prawo unijne i będzie działać niszcząco na chronione obszary Natura 2000. Oznacza to, że zapewnienia inwestora, iż nie wywrze ona negatywnego wpływu na jezioro Gopło są nieprawdziwe – twierdził przedstawiciel Greenpeace i ubolewał: W przypadku skierowania przez KE sprawy do ETS Polsce grożą ogromne kary finansowe. Co więcej, z chwilą ostatecznego wstrzymania budowy, co zapewne i tak prędzej czy później nastąpi, podatnicy będą musieli ponieść koszta przywrócenia stanu poprzedniego, w tym zasypania częściowo wybudowanej odkrywki i rekultywacji terenu.
Ekolodzy zatem z góry przesądzali, że sprawa trafi do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który nakaże zamknięcie odkrywki i nałoży potężne kary. Takie informacje powielało wiele mediów.

O tym, że przewidywania co do „katastrofy ekologicznej w regionie Kujaw” i zniszczenia „cennego ekosystemu jeziora Gopło” były, delikatnie mówiąc, mocno przesadzone, pisaliśmy w marcu ubiegłego roku (zobacz: Jak to z Gopłem było).

Postępowanie prowadzone przez KE okazało się długą i żmudną procedurą. Wymagało dodatkowych badań i odwiertów, przeprowadzania analiz, sporządzania modeli, składania sprawozdań, wyjaśnień i raportów, a także przyjazdu delegacji z Brukseli. A w efekcie stwierdzono to, co kierownictwo i pracownicy kopalni wiedzieli od początku – że zarzuty ekologów wobec odkrywki Tomisławice są nieuzasadnione.    eg

1 –   Komunikat Greenpeace Polska
2 –  „Życie Konina”, 3 lutego 2012
3 –  „Gazeta Wyborcza”, 27 stycznia 2012
4 –   Informacja CIRE

 

Dodaj komentarz