Inspektorzy SIP przeszkoleni

Czy coś zmieniło się w sprawie dopalaczy? Nadal są groźne, a przepisy regulujące kwestię tzw. środków zastępczych niezbyt skuteczne – taki wniosek można wysnuć ze szkolenia poświęconego problemom uzależnień. Spotkanie zorganizował (15 listopada br.) Wiesław Kwiatkowski, zakładowy społeczny inspektor pracy PAK KWB Konin.

Pierwsza część szkolenia, w której uczestniczyli nowo wybrani inspektorzy SIP kopalni Konin i PAK Górnictwo, dotyczyła bieżącej działalności w obu spółkach. Minutą ciszy uczczono pamięć dwóch niedawno zmarłych kolegów.
Zasadnicze tematy omówili goście – przedstawiciele Okręgowego Urzędu Górniczego w Poznaniu. Dyrektor OUG Robert Nowak podkreślił szczególną rolę inspektorów SIP, którzy z jednej strony są reprezentantami załogi, a z drugiej zobowiązani do tego, by dbać o bezpieczeństwo i przeciwdziałać złym nawykom. Te dwa elementy sprawiają, że często ich sytuacja jest delikatna, ponieważ powinni nie tylko informować, ale przede wszystkim reagować, czyli zgłaszać sprawę przełożonym i zwracać uwagę kolegom.
Natomiast nadinspektor OUG Ryszard Pustelnik omówił ostatnie wypadki przy pracy w obu spółkach, poruszył także kwestię współdziałania z OUG.

Na drugą część szkolenia zaproszono zakładowego społecznego inspektora pracy kopalni Adamów, służby BHP wszystkich trzech spółek górniczych oraz przedstawicieli dozoru. Głównym tematem była kwestia uzależnień i związanych z nimi zagrożeń, przede wszystkim w miejscu pracy.

Agnieszka Dybała-Kamińska, dyrektor konińskiego sanepidu, przedstawiła działania inspekcji sanitarnej dotyczące skutków stosowania dopalaczy oraz rozpowszechniania tych substancji. W samym Koninie, ze względu na to, że nie ma już sklepów stacjonarnych, dostępność tzw. środków zastępczych jest mniejsza, co sprawia, że nie ma przypadkowych biorców. Ale handel prowadzony jest nadal – za pośrednictwem internetu i w podziemiu, dlatego problem nie zniknął. Pani dyrektor zwróciła także uwagę na nowe zagrożenia. Jednym z nich jest rosnące zainteresowanie e-papierosami, w których często znajdują się substancje psychoaktywne. Drugi problem to legalny handel konopiami. W tym leczniczym produkcie, sprzedawanym jako suplement diety, dopuszczalny poziom substancji uzależniających bywa przekraczany.
Podstępność dopalaczy polega głównie na tym, że – w przeciwieństwie do takich uzależnień, jak alkoholizm czy narkomania, z których można się wyleczyć – zawarte w nich substancje psychoaktywne powodują nieodwracalne zmiany neurologiczne. Człowiek uzależniony od tego nałogu ma zaburzenia mowy i spowolnione reakcje, często cierpi na lęki i przywidzenia; to sprawia, że jego całkowite wyleczenie i powrót do normalnego życia jest praktycznie niemożliwy.

Problem dopalaczy omówiła także  druga  prelegentka  –  Adrianna  Kuna z Komendy Miejskiej Policji.  – Dopiero od półtora roku obowiązują przepisy, które regulują sprawę dopalaczy. Ale to nie znaczy, że przepisy faktycznie działają. Prawo nie jest doskonałe. Potrzebujemy czasu, abyśmy nadążyli za producentami – powiedziała policjantka. Zwróciła uwagę na to, że zabronione substancje często trudno rozpoznać, bo są umieszczone w gadżetach, zabawkach, naklejkach, o czym uczestnicy spotkania sami mogli się przekonać.
Przedstawicielka policji omówiła przepisy regulujące postępowanie wobec osób, które mogą być pod wpływem narkotyków czy dopalaczy w miejscu pracy. Sprawę tę szeroko dyskutowano, również w kontekście przepisów RODO, inspektorzy podawali szereg przykładów, mieli wiele pytań.

Szkolenie zostało zorganizowane dzięki przychylności zarządu kopalni Konin. Inspektorzy SIP mogą w swoich działaniach – bieżących interwencjach oraz profilaktyce – liczyć na wsparcie i pomoc pracodawcy.     eg

Fot. Wiesław Kwiatkowski

 

Dodaj komentarz