Takie pytanie zadaje Sławomir Wochna, prezes Porozumienia Producentów Węgla Brunatnego, i odpowiada:

Energetyka węgla brunatnego w Polsce (póki co najtańsza) stanowi bardzo istotną część niezbędnej niezależności energetycznej kraju. Bez niej przekroczymy uznawany za bezpieczny próg uzależnienia od dostaw zewnętrznych. Nie trzeba się wymądrzać, aby wiedzieć, iż nośniki energii są w geopolitycznej skali narzędziem politycznej gry. Widzimy to codziennie, także w naszym wspólnotowym otoczeniu.

Czy zatem wolno już dziś pogrzebać węgiel brunatny, gdy:
– jego zasoby ubezpieczają potrzeby produkcji energii elektrycznej na wiele dziesiątków lat,
– mamy dość wiedzy, aby sięgnąć do czystych technologii zgazowania węgla, z emisją CO2 około 600 g/kWh w produkcji energii w pierwszej kolejności, a w późniejszym okresie w oparciu o technologie ogniw węglowych z emisją CO2 około 300 g/kWh, także w układach hybrydowych,
– polska nauka dowiodła, że potrafi wskazać technologie przyszłości energetyki paliw stałych na miarę wyzwań środowiskowych,
– koncepcja utworzenia funduszu na rzecz modernizacji energetyki ze sprzedaży uprawnień do emisji może i winna sfinansować wdrożenia niskoemisyjnych technologii produkcji energii elektrycznej z zasobów własnych miast,
– dla wielu gałęzi gospodarki uboczne produkty spalania stanowią istotne źródło pozyskiwania wielu materiałów i minerałów zamiast ich wydobywania bądź sprowadzania z zewnątrz,
– rozwój energetyki odnawialnej (niestabilnej z natury) musi, póki co, ubezpieczać energetyka wielkosystemowa i tę rolę spełnić może energetyka brunatna bez ryzyka i nadmiernych kosztów atomowych „fantasmagorii”,
– dla wielu branż energochłonnych groźba eliminacji najtańszej energii i sięgnięcia do droższej to utrata marż, emigracja produkcji w strefy bez obciążeń emisyjnych z ogromnymi skutkami społecznymi.

W tym rozumieniu energetyka węgla brunatnego jest i może być bardziej przyjazna środowisku. Skutecznie, choć kosztownie, oddaje ziemi to, co zapożyczyła. Często w lepszym stanie. To są fakty. Bo choć zabiera, to oddaje. Licząc wszystkie pożytki – dużo więcej!

„Węgiel Brunatny” nr 109 (4/2019)

 

Dodaj komentarz