Śladami księcia

W słoneczną bezwietrzną sobotę 4 czerwca na start przy „Młynku” zgłosiło się tylko dziesięciu rowerzystów. Nowy właściciel restauracji, rodowity Włoch, miłośnik jazdy na rowerze, pokazał nam, jak zamierza przekształcić „Młynek” w restaurację włoską z zachowaniem pierwotnej nazwy. Zrobił nam pamiątkową fotkę pod kopią słupa milowego i wypuścił na trasę.
Przeprawą bursztynową ruszyliśmy do Żychlina, gdzie odwiedziliśmy gwarków Agnieszkę i Jacka. Dalej przez Janowice, Krągolę, Karsy, Modłę Królewską dojechaliśmy do „Pensjonatu nad Zalewem”, tam zatrzymaliśmy się na popas. Przez Stare Miasto, Rumin wzdłuż rzeki Powy dojechaliśmy do mety na Placu Zamkowym obok fontanny – szkoda, że nieczynnej. Fontanna w kształcie słupa milowego posadowiona prawdopodobnie w miejscu pierwotnego usytuowania słupa, obok istniejącego wtedy zamku, jest akcentem łączącym start i metę naszego rajdu. A tytułowe ślady księcia? Trasa rajdu liczącego 30 km na pewno nimi biegła.             po
Fot. Piotr Ordan

Dodaj komentarz