Czerwony peleton

Pogoda w drugiej połowie marca nas nie rozpieszcza. Choć do kalendarzowej wiosny już zaledwie kilka dni, to zima nie daje o sobie zapomnieć i na jazdę rowerem decydują się tylko ci najbardziej zdeterminowani. Ale zanim wsiądziemy na bicykl, możemy przyjrzeć mu się nie jako środkowi lokomocji, ale elementowi ekspresji artystycznej.

Autorzy instalacji plenerowej prezentowanej w Kórniku, Sławomir Animucki i Tomasz Akusz, przyznają, że rower to przedmiot użytkowy, narzędzie poprawiające kondycję. Ale zaraz dodają, że to także przedmiot estetyczny, budzący emocje i wielorakie skojarzenia. Bo przywodzi na myśl ruch, pęd, zdrowie i poczucie wolności. Dlatego właśnie postanowili wykorzystać rowery do swojego projektu, który zatytułowali „Czerwony peleton”.

Z pomocą Galerii Perlegal zgromadzili kilkadziesiąt starych jednośladów. Były mocno zniszczone, wręcz zdezelowane, ale dzięki wyobraźni i pracy artystów nabrały nowej urody i znaczenia. Stały się dziełem sztuki. A co znaczą? Z czym się kojarzą? Jak tłumaczyć nazwę? Każdy widz musi zdecydować sam.

Projekt powstał podczas warsztatów artystycznych w Kórniku w 2019 roku.     e

Fot. Piotr Ordan

 

Dodaj komentarz