Pożegnanie Arkadiusza Michalskiego

W sobotę 26 czerwca pożegnaliśmy Arkadiusza Michalskiego, byłego głównego inżyniera ochrony środowiska kopalni Konin.

Był postacią wyjątkową.  Takie słowa często  padają  podczas ostatnich pożegnań,  czasem na wyrost.  Jednak w przypadku  Arkadiusza Michalskiego  odpowiadają prawdzie.  Rzadko spotyka się  ludzi tak oddanych swojej pracy,  inż. Michalski  utożsamiał się  z kopalnią  i długie lata walczył o jej dobre imię.  Poświęcał  firmie  siły,  wiedzę  i czas prywatny.

Jako absolwent  Wydziału Chemicznego  Politechniki Poznańskiej  podjął pracę  w Ośrodku Badań i Kontroli Środowiska  w Poznaniu,  by po kilku latach,  w czerwcu 1980 roku,  przejść  do Działu Ochrony Środowiska w KWB Konin,  najpierw jako specjalista,  potem kierownik komórki,  wreszcie jako główny inżynier ochrony środowiska.  Przepracował  w kopalni 33 lata.

Nie ograniczał się do  rutynowego wykonywania obowiązków,  podejmował wiele dodatkowych inicjatyw,  był autorem szeregu projektów  i nowoczesnych rozwiązań,  dotyczących rekultywacji i zagospodarowania  nie tylko terenów  dawnych konińskich odkrywek,  ale także  innych złóż  np. kruszywa naturalnego.  Wiele publikował,  jego artykuły ukazywały się  zarówno w prasie branżowej,  jak i popularnej.
Został uhonorowany licznymi odznaczeniami,  m.in.  za zasługi dla miasta  i powiatu konińskiego,  Brązowym Krzyżem Zasługi  oraz  odznaką  Zasłużony dla Górnictwa RP.  Miał stopień dyrektora górniczego  II stopnia.

Z racji  zajmowanego stanowiska  utrzymywał ścisłe kontakty  ze środowiskiem naukowym.  Współpracował  z prof. Janem Benderem,  twórcą konińskiej szkoły rekultywacji,  i jego następcami,  hydrogeologami  z UAM w Poznaniu  i UMK w Toruniu  oraz gleboznawcami  z poznańskiego Uniwersytetu Przyrodniczego.
Bardzo często  brał udział  w spotkaniach,  konferencjach,  dyskusjach  i konsultacjach.  Był także  niemal etatowym  przewodnikiem  gości odwiedzających zakład,  zarówno specjalistów różnych branż,  jak i wycieczek.  Potrafił w sposób przystępny,  barwny,  ale kompetentny  przedstawić działalność kopalni  i odpowiedzieć na każde pytanie,  historię zakładu  i jego dokonania znał na wylot.
Prywatnie  był  doświadczonym  i  zapalonym  pszczelarzem.

Znali Go  niemal wszyscy  pracownicy kopalni,  przynajmniej z widzenia.  Był  bardzo lubiany,  pozostawił  po sobie wspomnienie  człowieka niezwykle sympatycznego,  życzliwego i ciepłego,  patrzącego na świat  – mimo poważnych kłopotów ze zdrowiem  –  z optymizmem  i poczuciem humoru.

Przechodząc na emeryturę,  we wrześniu 2013 roku,  napisał list  otwarty  do pracowników kopalni.  Zwrócił się  do nich w charakterystyczny dla siebie,  serdeczny sposób:   Moja praca  dawała mi olbrzymią  satysfakcję,  byłem dumny z tego,  że pracowałem dla kopalni,  która była motorem  rozwoju regionu.  Przychodziłem do pracy  i  wykonywałem ją z przyjemnością  (…).  Odchodząc z kopalni  chciałbym wszystkim  i każdemu  z osobna powiedzieć:  Dziękuję.  Dziękuję za wspólnie  przeżyte chwile,  za wspólne troski  i  problemy.  Teraz będę  obok naszego zakładu,  ale moja myśl  będzie tu często wracała.  Życzę  Państwu przede wszystkim zdrowia  i  wszystkiego,  co jest dobre  – w pracy i w życiu,  bowiem dobro,  które czynimy,  pozostanie niezapomniane.

Mimo oficjalnego zakończenia pracy,  inż. Michalski  nie zerwał kontaktu  z firmą.  Z racji  swojej ogromnej  wiedzy i doświadczenia został doradcą  ds. ochrony środowiska,  nadal mógł  więc wspierać działania kopalni  i  pracować  dla jej dobra.

Arkadiusz Michalski  zmarł  23 czerwca br.,  po długiej chorobie.  Miał 70 lat.  Pożegnali  Go nie tylko koledzy z kopalni,  ale także  przedstawiciele wielu środowisk,  z którymi współpracował.     eg

Fot.  1-9  Piotr Ordan,  12-13  Koło Seniora SITG,  14 – TO
4 –    Arkadiusz Michalski z prof. Janem Benderem
5  –  … i z prof. Mirosławą Gilewską z Katedry Rekultywacji Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu
6  –  Z przedstawicielami Katedry Gleboznawstwa i Ochrony gruntów UP w Poznaniu – prof. Andrzejem Mockiem i prof. Wojciechem Owczarzakiem

 

Dodaj komentarz