Zagłębie rokitnika

Spory krzew ozdobny o gałązkach pokrytych wąskimi listkami i charakterystycznych pomarańczowych owocach. Wyglądają pięknie, a do tego są smaczne i zdrowe. Można z nich zrobić dżem, sok czy nalewkę.

O tym, że rokitnik ma nie tylko walory dekoracyjne, wiedziano już w starożytności. Owoce tego krzewu to bomba witaminowa, na którą składa się kilkanaście witamin, od A do P. Wysoka jest zwłaszcza koncentracja witaminy C, rokitnik ma jej trzy razy więcej niż czarna porzeczka. Poza tym zawiera mikroelementy, aminokwasy i antyoksydanty.

Nic zatem dziwnego, że rokitnik pospolity szeroko wykorzystywała medycyna ludowa. Z liści i kory sporządzano napary, z pestek olej, a z owoców lecznicze mikstury i nalewki. Leczono nimi przeziębienie, kaszel, reumatyzm, nadciśnienie, a także oparzenia i odmrożenia. Rokitnik bowiem doskonale działa na skórę, dlatego ma zastosowanie w przemyśle kosmetycznym – na bazie ekstraktu z owoców i pestek produkuje się kremy, olejki i serum.

Oczywiście owoce można po prostu zjeść w postaci dżemu, musu czy pasty do kanapek. Można zrobić smaczny sok, a z suszonych owoców zaparzyć aromatyczną herbatę.

Rokitnik jest pod częściową ochroną, nie wolno zbierać owoców z krzewów rosnących dziko w naturalnych siedliskach – nad morzem i w Pieninach. Ale rośliny posadzone ręką człowieka ochronie nie podlegają.

Gdzie można znaleźć rokitnik? W okolicach Konina przede wszystkim na terenach dawnych odkrywek. Jest gatunkiem pionierskim, jedną z roślin sadzonych podczas rewitalizacji obszarów pogórniczych. Rośnie go dużo wokół zbiorników po odkrywce Lubstów, Pątnów czy Kazimierz. Właśnie zbliża się pora zbiorów (owoce dojrzewają na przełomie września i października) i przygotowywania przetworów. Smacznego!     e

Fot. Piotr Ordan

1 i 2 – Rokitnik wokół zbiornika po odkrywce Kazimierz Południe
3 i 4  – Na zwałowisku odkrywki Lubstów
5  – Rokitnik w pobliżu zbiornika po odkrywce Pątnów

 

Dodaj komentarz