Zrobotyzowani wśród krokodyli

Zrobotyzowani to ludzie z pasją. Pasją do techniki – interesują się jej historią, różnorodnością i potęgą. Członkowie stowarzyszenia, założonego w 2014 roku, zwiedzają i fotografują zakłady przemysłowe różnych branż, dokumentują transport kolejowy – ten działający obecnie oraz składy historyczne, których już nie można zobaczyć na trasach.

W polu zainteresowania Zrobotyzowanych znalazła się także kopalnia Konin. W ubiegłym roku zwiedzili odkrywkę Tomisławice, a miesiąc temu zorganizowali ponowną, tym razem dwudniową wycieczkę do Konina. Powtórnie wybrali się na odkrywkę Tomisławice i jej zaplecze, w tym dyspozytornię, poznali pracę warsztatów kopalni oraz Koleje Górnicze,  zajrzeli także na plac, na którym zgromadzono maszyny podstawowe z odkrywki Drzewce.

Widok odkrywek zawsze robi ogromne wrażenie – Zrobotyzowani także podziwiali potęgę górniczych maszyn i rozmach robót prowadzonych w wyrobisku. A że opiekunowie grupy odpowiadali na wszystkie, nawet bardzo szczegółowe pytania, można uznać, że pasjonaci techniki dobrze poznali pracę odkrywki.

Gości zdumiały szerokie możliwości kopalnianych warsztatów, zwłaszcza że specjalnie dla nich przygotowano prezentację plazmowej wycinarki CNC oraz nakładania osłony na bęben na gorąco za pomocą suwnicy. Zachwyciły ich zrobotyzowane stanowiska do napawania ogniw.

Zwiedzanie warsztatów Kolei Górniczych także było dogłębne, atrakcji nie brakowało. Zrobotyzowani, podzieleni na trzy grupy, dokładnie poznali nastawnię oraz hale napraw wagonów i lokomotyw oraz tabor, jakim dysponują nasi kolejarze.

Po krótkiej przejażdżce od nastawni Wa (gdzie sterowanie ruchem odbywa się telefonicznie) do nastawni KWg (przekaźnikowej) pod okiem sztygara mogliśmy obserwować sterowanie ruchem kolejowym za pomocą pulpitu kostkowego. Zwiedzanie hali napraw wagonów również obfitowało w atrakcje. Specjalnie dla nas odbyło się podniesienie wagonu za pomocą podnośników Kutruffa, dzięki czemu mogliśmy obejrzeć wagony samowyładowcze do transportu węgla brunatnego od spodu. Następnie w oddzielnej hali omówiliśmy sposoby wykonywania bieżących przeglądów. Mogliśmy też zajrzeć do wagonów stojących przed halami. Szczególnie interesowały nas wagony wyposażone w kamery, za pomocą których steruje się procesami rozładunku.

Hala naprawy lokomotyw to raj dla wielbicieli EL.2 (słynne krokodyle, którymi dysponuje tylko kopalnia Konin – przyp. red). Najbardziej dociekliwi mieli niemal indywidualne zwiedzanie – zadawali naszym przewodnikom szczegółowe pytania techniczne. Dowiedzieliśmy się między innymi, że wykorzystywane napięcie to 2400 V, a nie dobrze nam znane 3000 V. Inni pragnęli pozyskać informacje o przyszłości krokodyli, a jeszcze inni przyglądali się obsłudze zakładowej suwnicy czy podnoszeniu pantografów z wnętrza lokomotywy. Pozostali podziwiali jednostki taboru kolejowego stojące przed halą – lokomotywy TEM2 i Sm42 oraz pociągi sieciowe – czytamy w relacji z wycieczki.

Pobyt członów stowarzyszenia Zrobotyzowani w kopalni Konin był zatem bardzo udany. Obfitą dokumentację fotograficzną tego wydarzenia można znaleźć na stronie https://zrobotyzowani.com.pl/konin-2023-relacja/ .  Część zdjęć, dzięki uprzejmości ich autorów zamieszczamy poniżej. eg

Fot. Zrobotyzowani

Dodaj komentarz