W obronie Ościsłowa

Nie zabierajcie naszym dzieciom chleba naszego powszedniego! Żądamy natychmiastowego wydania decyzji środowiskowej w sprawie budowy odkrywki Ościsłowo. Jestem przyjazny ludziom i środowisku – górnik kopalni Konin. Odkrywka Ościsłowo – rozwój gmin oraz najtańsza energia w naszych domach. Przyrodę pożyczamy na lat kilkadziesiąt, odtwarzamy na setki. Wielkopolska Wschodnia oparta na węglu brunatnym to gwarancja bezpieczeństwa energetycznego Polski – pod takimi hasłami przebiegała manifestacja zorganizowana 8 września w Poznaniu przez związki zawodowe i radę pracowników PAK KWB Konin.

W demonstracji wzięło udział prawie 400 osób – pracowników kopalni Konin i współpracujących z nią spółek. Górników wsparli koledzy z konińskiej elektrowni, centrali PZZ „Kadra” z Katowic (przyjechał wiceprzewodniczący Marek Gacka) oraz Forum Związków Zawodowych szczebla wojewódzkiego i krajowego, z wiceprzewodniczącym Krzysztofem Małeckim z Poznania i Waldemarem Lutkowskim, związkowcem z Bełchatowa. Uczestnikom pikiety towarzyszyła także orkiestra dęta kopalni Konin.

Miejsce i czas manifestacji nie były przypadkowe, bo właśnie na 8 września została zaplanowana rozprawa administracyjna w sprawie planowanego wydobycia węgla i kopalin towarzyszących z odkrywki Ościsłowo. Rozprawa, wyznaczona i prowadzona przez poznańską Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, stanowi część postępowania związanego z wydaniem decyzji umożliwiającej budowę nowej odkrywki. To debata otwarta dla wszystkich zainteresowanych, przybyli więc na nią ekolodzy i popierający ich rolnicy nieprzychylni górnictwu.

Obecność tak licznej grupy pracowników kopalni i elektrowni pokazała, że nasze spółki także stanowią siłę, że potrafią przedstawić swoje postulaty, że plany kopalni są tożsame z rozwojem regionu konińskiego, który bez czołowych firm przemysłowych czeka stagnacja, a następnie regres. Walka o nową odkrywkę to walka o miejsca pracy, o byt wielu setek rodzin i możliwość przetrwania ludzi zatrudnionych w firmach współpracujących z kopalnią, a także w pozostałych zakładach usługowych i handlowych regionu. Bezrobocie wśród górników oznacza spadek dochodów i poziomu życia wielu innych mieszkańców.
Uczestnicy demonstracji poruszyli też kwestie ekologiczne. Nie zawahali się nazwać przeciwników odkrywek pseudoekologami, zwrócili uwagę na bezzasadność, a nawet absurdalność, wielu zarzutów stawianych przez działaczy ekologicznych, na to, że często argumenty te obliczone są na przeciąganie sprawy.

Trzeba oddać organizatorom, że manifestacja – przy tak wielkich emocjach towarzyszących walce o Ościsłowo – miała spokojny przebieg. Pikieta została bardzo starannie przygotowana i przeprowadzona. Górnicy przedstawili swoje żądania zachowując porządek i nie naruszając bezpieczeństwa przechodniów, obserwatorów ani pojazdów przejeżdżających ulicą Dąbrowskiego.
Załogi kopalni oraz naszych spółek zaprezentowały się wspaniale, z jak najlepszej strony. Odzew na nasz apel był ogromny, pracownicy mocno nas poparli. Sześć autokarów zapełniło się niemal natychmiast, a ludzie nadal się zgłaszali. Pokazaliśmy, że stanowimy siłę, że potrafimy walczyć o miejsca pracy i rozwój regionu, bo przyszłość kopalni to bezpieczeństwo naszych rodzin. Wystąpiliśmy wspólnie, z mocnym przesłaniem i to jest ważne. Jeśli będzie trzeba, pojedziemy demonstrować do Warszawy, już wiemy, że chętnych nie zabraknie – powiedziała Alicja Messerszmidt, przewodnicząca MZZ PIT „Kadra”.
W imieniu rady pracowników i związków zawodowych serdecznie dziękujemy załodze za wielkie poparcie i udział w demonstracji. To dzięki wam akcja się udała – dodał Andrzej Mazur, przewodniczący rady pracowników.

Następująca po pikiecie rozprawa zgromadziła około 80 osób. Kopalnię reprezentowali członkowie zarządu, Anna Horsecka i Jarosław Czyż, oraz pełnomocnicy firmy, a stronę ekologiczną działacze m. in. Fundacji Greenpeace Polska, Stowarzyszenia Eko-Przyjezierze i Stowarzyszenia Właścicieli Domków Letniskowych w Wilczynie, Fundacji „Rozwój Tak – Odkrywki Nie” oraz współpracujący z tymi organizacjami naukowcy – Leszek Pazderski, Julian Chmiel czy Michał Kupczyk. To znane w kopalni nazwiska, przedstawiane argumenty też nie były nowe. Przeciwnicy odkrywki starali się wykazać, że jej uruchomienie będzie stanowiło katastrofę ekologiczną i gospodarczą nie tylko dla gmin, na terenie których ma działać, ale dla całej Wielkopolski i Kujaw, a nawet kraju i świata.
Przeciwwagą dla tych, często demagogicznych, głosów były wypowiedzi ekspertów kopalni i związkowców. Poparcie dla nowej odkrywki wyrazili przedstawiciele gmin oraz Towarzystwa Samorządowego.
W założeniu debata ma pomóc RDOŚ w podjęciu decyzji w sprawie Ościsłowa. Kiedy ta decyzja zapadnie, nie wiadomo, przedstawicielka RDOŚ przyznała, że nie potrafi nawet w przybliżeniu podać żadnej daty.       eg

Fot. Dariusz Knop i Dariusz Grabowski

Dodaj komentarz