Deszczowa panorama Tatr

Jesień to bardzo dobra pora na krótkie wypady w góry. Zarząd Koła Zakładowego SITG przy PAK Kopalni Węgla Brunatnego Konin zorganizował w dniach 15-18 września wycieczkę do Zakopanego, z jednodniowym wypadem na Słowację. Z oferty skorzystały 33 osoby.

Pobyt na Słowacji rozpoczęliśmy od zwiedzania Jaskini Bielskiej (Bielańskiej), która znajduje się na zboczach Tatr Beliańskich nad Kotliną Tatrzańską i należy do pierwszych jaskiń w Europie oświetlanych światłem elektrycznym. Jest jedną z najczęściej odwiedzanych udostępnionych jaskiń na Słowacji. Trasa turystyczna ma długość 1370 m, jest tam 860 schodów, których pokonanie zajmuje około 70 min. Zwiedzanie jaskini zakończyliśmy wysłuchaniem pięknego koncertu muzyki klasycznej w komorze o niezwykłej akustyce.

Następnie przejechaliśmy do Szczyrbskiego Jeziora (Štrbské Pleso). Jest to najwyżej położona osada tatrzańska (1335 m n.p.m.). Nad brzegiem jeziora znajdują się liczne zabudowania hotelowe i sanatoryjne. Dzisiejszy wizerunek z wielkimi kanciastymi hotelami i skocznią narciarską miejscowość zawdzięcza mistrzostwom świata z 1970 r.

Zakopane nie było dla nas zbyt łaskawe, jeśli chodzi o pogodę, co nie wpłynęło na nasze dobre humory, ale niestety wpłynęło na program zwiedzania. Pomimo deszczu byliśmy w sanktuarium na Krzeptówkach, które powstało jako wyraz podziękowania za ocalenie życia papieża Jana Pawła II w zamachu z 1981 roku.

Będąc w Zakopanem trudno pominąć Gubałówkę, jedno z jego najczęściej odwiedzanych i najpopularniejszych miejsc, które również zostało przez nas „zdobyte” i mimo wszystko mogliśmy podziwiać przepiękną, deszczową panoramę Tatr i Zakopanego. Żelazny punkt zwiedzania Zakopanego, czyli Wielka Krokiew, jest w remoncie, więc tylko z daleka obejrzeliśmy stan prac remontowych.

Osoby, którym nie straszna deszczowa pogoda, mogły zwiedzić kościółek – najstarszy drewniany obiekt sakralny, jaki został zbudowany w Zakopanem. Obok znajduje się murowana kapliczka oraz stary cmentarz na Pęksowym Brzyzku. Pochowani są na nim znani zakopiańczycy oraz osoby zasłużone dla miasta.

Część grupy zdecydowała się na spacer Ścieżką pod Reglami i wizytę w szałasach pasterskich, inni skorzystali z oferty zakopiańskiego aquaparku. Grupą opiekował się przewodnik tatrzański z dużym poczuciem humoru, dzięki czemu czas upłynął niezwykle wesoło i szybko, i kolejny raz sprawdziło się powiedzenie, że nie ma złej pogody, tylko źle dobrana odzież.        r

Fot. SITG

Dodaj komentarz