Opowieść czternasta: Tajemnice leśnej ściółki (2)

Póki co jest jeszcze jesień, owocniki grzybów – jak pisałem wcześniej – urosły, rozsiały zarodniki, a tym samym przedłużyły gatunek. Stoją dumne, choć zmrożone porannym przymrozkiem – to nic, to taka pora roku, która naraża owocniki na ustawiczne zmiany i skrajne warunki otoczenia. Ale to dzielne grzybki, radzą sobie nawet w trudnych okolicznościach. Rosną w ściółce leśnej, w przytulnym miejscu, na miłym wszystkim grzybkom wilgotnym posłaniu. Teraz owocniki staną się pożywieniem dla innych leśnych stworzeń. Przykład: w poprzednim odcinku na zdjęciu widoczna była opieńka ciemna i pożywiający się na niej ślimak.

Zacznijmy od najbardziej oryginalnych organizmów – śluzowców. Znalazłem u nas dwa. Jednym z nich jest rulik groniasty, inaczej nadrzewny (1, 2, 3, 4).  Młode okazy mają kolor żywo czerwony lub pomarańczowy, później przebarwiają się na szarobrązowo. Są miękkie, z czerwoną śluzową masą protoplazmy wewnątrz. Pojedynczy okaz ma średnicę do 15 mm. Jest to tzw. zrosłozarodnia, którą okrywa dwuwarstwowe perydium. Okrywa zewnętrzna (egzoperydium) miejscami rozdwaja się i tworzy pęcherzyki. Pomiędzy obiema okrywami znajduje się włośnia rzekoma, jej nitki przebijają okrywę wewnątrz endoperydium i wnikają do zarodni. Zarodniki są bezbarwne, mają siatkowatą powierzchnię pokrytą brodawkami, a średnicę 4-7 mikronów. Niedojrzała masa zarodników ma barwę różowo-fioletową.
Rulik rośnie na zmurszałych pniach, przeważnie w małych grupkach, zwykle po deszczu, u nas najczęściej w porze jesieni. Podobnie jak inne śluzowce żywi się bakteriami i drobnoustrojami.
Śluzowcem jest także groniarka lśniąca (5). Tworzone prze nią kolorowe plamy przypominają abstrakcyjne malowidło. Na zdjęciu w tle widać żylaka promienistego.
Groniarka znacznie zmienia się w czasie swego życia. Moim zdaniem to jedna z jej pierwszych form, krótko po tym, jak wyszła z ukrycia i rozpełzła po zwalonym grabie.

Ciekawostką z życia śluzowców jest fakt, że nieustannie się przemieszczają, co można zauważyć podczas codziennej obserwacji. Ruch towarzyszy im przez całe życie, od chwili wykiełkowania zarodnika aż do uformowania zarodni, poruszają się z prędkością do 5 mm na godzinę. Ruch zamiera dopiero wtedy, gdy temperatura spada poniżej zera. Śluźnie często wypełniają wnętrze zmurszałych kłód, spędzają tam wiele czasu, ukrywając się przed suszą i światłem. Dopiero „chęć” tworzenia zarodni wygania je z bezpiecznej kryjówki na powierzchnię.
Pierwsze opracowanie dotyczące śluzowców z 1864 roku było dziełem De Bary’ego. Kolejny krok milowy w tej dziedzinie wykonał jego uczeń Józef Rostafiński, który wydał monografię śluzowców. Do dziś tylko garstka ludzi zajmuje się tym tematem.

Wrośniak różnobarwny to grzyb z rodziny żagwiowatych (6, 7, 8, 9). Poza Arktyką jest kosmopolityczny. Rośnie przez cały rok, głównie na martwym drzewie lub ściętych kłodach. Badacze testują możliwość wykorzystania wrośniaka do ochrony drzew przed opieńkami. W tym celu zakaża się pniaki drzew liściastych wrośniakiem, który szybko się w nich rozwija uniemożliwiając dostęp opieńkom. Jeśli opieńki rosną w pewnej odległości od korzeni, nie zagrażają drzewu, ale kiedy na nie wchodzą, mogą być niebezpieczne.
Wrośniak jest bardzo dekoracyjnym grzybem, pięknie się prezentuje otulony mchem i delikatnie przysypany śniegiem.

Ciekawą nazwę ma wroślak garbaty (10, 11), choć trudno dopatrzeć się w nim garbu, przypomina raczej cienki naleśnik, ale nie jest jadalny. To jednoroczny saprotrof z rodziny żagwiowatych. Badania na szczurach wykazały, że polisacharydy zawarte w owocnikach wroślaka działają ochronnie na naczynia krwionośne, a związki organiczne z tych owocników są skuteczne w leczeniu przewlekłej białaczki szpikowej.

Brązowy z wierzchu białoporek brzozowy (12, 13, 14) wyróżnia się rozmiarami, jest większy od dużego talerza. To niejadalny grzyb z rodziny pniarkowatych (rząd żagwiowców), może być pasożytem lub saprotrofem. Rośnie od sierpnia do października na żywych lub obumarłych brzozach.
Ma właściwości lecznicze, w medycynie ludowej był używany jako środek antyseptyczny przyspieszający gojenie ran. Znaleziono go przy szczątkach człowieka lodu sprzed 3300 lat p.n.e. Znajdujące się w nim związki chemiczne mają trujące działanie na włosogłówkę, pasożyta układu pokarmowego, również człowieka. Badania potwierdziły, że wyciąg z owocników podobnego do niego parka brzozowego wykazuje działania antynowotworowe i hamuje wzrost komórek rakowych.
Jednak to, co pożyteczne dla człowieka, jest groźne dla drzew. Białoporek powoduje brunatną zgniliznę drewna. Rozłożone przez niego drewno dosłownie rozpada się na proszek. Jednak często przez wiele lat po zarażeniu grzyb nie rozwija się, gdyż jego wzrost hamują mechanizmy obronne rośliny. Drzemie jednak w drzewie i zaczyna się rozwijać, gdy brzoza ulega osłabieniu np. przez suszę. Białoporek jest źródłem pokarmu i siedliskiem wielu zwierząt, jest z nim związanych 270 gatunków stawonogów, w tym licznych owadów i roztoczy.

Brunatną zgniliznę drewna powoduje także pniarek obrzeżony (15, 16). Ten groźny pasożyt reprezentuje rodzinę pniarkowatych. Huba o wieloletnim owocniku przyrasta bokiem do drzewa żywego lub martwego. Pniarek rośnie na drzewach iglastych, świerkach i jodłach, choć sporadycznie wybiera też brzozy i buki. W dawnych czasach pokrojony i rozbity na pył owocnik służył do tamowania zewnętrznych krwawień, ma bowiem właściwości higroskopijne i antybakteryjne.

Te pomarańczowe plamki wyglądające jak rdza albo – w innej fazie – jak skrystalizowany karmel to żylak promienisty (17, 18, 19), grzyb z rodziny strocznikowatych (rząd żagwiowców). Niejadalny saprotrof, występujący w lesie mieszanym i liściastym, może wywoływać białą zgniliznę drewna.

Najładniejszy w tym towarzystwie grzybek to smukły i wdzięczny twardzioszek liściolubny (20, 21, 22).  Malutki łebek, 6-10 mm, ozdabia wysoką nóżkę. Owocniki wyrastają jesienią na ogonach i nerwach opadłych, sczerniałych liści oraz leżących gałązkach. Twardzioszek jest więc nieszkodliwym saprotrofem, do tego ślicznym i zgrabnym.

Z kolei kisielnica trzoneczkowa nie przypomina tradycyjnego grzyba (23, 24, 25). Jej czarne lub brązowo-czarne owocniki wyglądają raczej jak garść suszonych śliwek. Mają wielkość 20-90 mm i krążkowaty, miseczkowaty lub kieliszkowaty kształt.
Połyskliwa warstwa rodzajna długo pozostaje gładka, ale z czasem robi się jamkowata do pofałdowana, grzyb przyrasta do drewna matową stroną płonną. Kisielnica występuje pojedynczo lub w małych grupach, w lasach liściastych i mieszanych na martwych lecz niepozbawionych kory gałązkach lub pniach, przeważnie dębów. Można ją spotkać przez cały rok, ale głównie zimą i wiosną.
Jest niejadalnym saprotrofem, ujętym na Czerwonej Liście grzybów wieloowocnikowych zagrożonych w Polsce ze statusem R – rzadkie.

Nieco podobna jest kisielnica kędzierzawa z rodziny uszakowatych (26, 27, 28). Występuje w Polsce i Europie, w lasach mieszanych lub liściastych na martwym drewnie. Owocniki pojawiają się przez cały rok podczas wilgotnej pogody, u nas bliżej jesieni.

A to przykład zgnilizny białej, choroba ogarnęła sosnę (29, 30). Jest wiele odmian zgnilizn. Powodują ją m.in. hubiak pospolity, żylica olbrzymia, czyreń ogniowy. Zgnilizna jest agresywna i bardzo szkodliwa dla drzewa. Pół biedy, jeśli atakuje korę, gorzej, jeśli dostaje się do układu korzeniowego. Rozkłada składniki drewna – celulozę, ligninę i hemicelulozę, niszcząc drzewo całkowicie od korzenia aż po czubek.
Zgnilizna to jednak piękny zabójca, niszczycielski wobec drzew, ale nie można mu odmówić urody. Jego sopelkowa koronka przypomina stalaktyty w jaskini.

W poprzednim odcinku pisałem, że grzyby często niełatwo rozpoznać. Wiele gatunków jest podobnych, a poza tym grzyby zmieniają się z czasem, przybierają inne kształty i kolory. Tak właśnie zmieniły się prezentowane ostatnio opieńki ciemne (31, 32, 33, 34), gąsówka biała (35), grzybówka mleczajowa (36, 37, 38) i maślanka ceglasta (39). Jeszcze niedawno były w dobrej kondycji, ale straciły siły życiowe i weszły w swoją ostatnią fazę. Po prostu, stare grzyby.

Piotr Makarowicz

 

Dodaj komentarz