Przesuwanie i przerzucanie na Jóźwinie

Odkrywka Jóźwin to od lat podpora KWB Konin. Od początku działalności do końca 2016 roku wydobyto z niej 164 455 tys. Mg węgla,  co oznacza,  że jest i pozostanie  największą odkrywką w historii kopalni. Osiągnięte w ubiegłym roku wyniki potwierdzają znaczenie Jóźwina – wydobycie wyniosło 5 187 tys. Mg, stanowi to ponad połowę produkcji całej kopalni.

Jak wygląda przeciętny dzień na odkrywce, przekonaliśmy się w mroźny czwartek 9 lutego, odwiedzając JG-3, jeden z dwóch oddziałów górniczych Jóźwina.
Po zjeździe do wyrobiska podjeżdżamy pod koparkę SRs 1200/2, która od pewnego czasu wykonuje dość nietypową dla siebie pracę, poza zdejmowaniem nadkładu wybiera węgiel i przerzuca go na drugą stronę przenośnika P-32. To dodatkowe zadanie wynika stąd, że na poziomie pracy SRs 1200/2 pojawił się wysad węgla, ciągnący się wzdłuż przenośnika P-32. Węgiel nie może pozostać niewykorzystany, dlatego koparka przerzuca go na drugą stronę taśmociągu.
Dotąd jechaliśmy po stropie węgla i udawało się go czyścić na bieżąco, jednak dotarliśmy do miejsca, gdzie wyjście jest ostre i parametry maszyny nie pozwalają na to, żeby kopać sam nadkład. Musimy się częściowo wgryźć w węgiel. Wymaga to dodatkowych manewrów, nie możemy jechać wyłącznie w poziomie, tylko z częstymi – znacznymi, ale bezpiecznymi – przechyłkami, które w dużym stopniu niwelują i pomagają czyścić nierówno zalegający pokład węgla, mocno fałdujący na wysokości przenośnika P-32. Ciekawostką jest fakt nietypowej pracy koparki SRs 1200/2, która z racji ostrego wysadu węgla przerzuca go na drugą stronę przenośnika P-32 w rejonie stacji zwrotnej. Mimo tych dodatkowych zadań, cały czas prowadzimy odstawę węgla. Nasze możliwości postojowe są bardzo wąskie, naprawdę musimy się ostro namęczyć, aby wszystko dograć i w pełni owe postoje wykorzystać. Jeżeli postojów jest więcej, to można niektóre prace w czasie porozciągać, ale to niestety rzadkość – mówi inż. Adam Słupicki, sztygar zmianowy JG-3, który jest naszym przewodnikiem po odkrywce.

Jedna z maszyn oddziału JG-3, koparka węglowa Rs 560, jest w remoncie. Trwa także przesuwanie przenośnika W-10, który zostanie jednocześnie wydłużony od strony stacji zwrotnej o 13 członów.
Samo przesuwanie przenośnika zajmuje maksymalnie dwie zmiany, natomiast jego wydłużenie i dołączenie nowego odcinka trasy, na którym służby wulkanizacyjne muszą wykonać dwa złącza i położyć taśmę, przewidziano na dobę i osiem godzin.

Fot. 1 – Koparka SRs 1200/2 i przenośnik P-32
Fot. 2 – Sztygar zmianowy JG-3 inż. Adam Słupicki
Fot. 3 – Przesuwanie przenośnika W-10
Fot. 4 – Rs 560 w remoncie
Fot. 5 – Przenośnik W-10 jest wydłużany od strony stacji zwrotnej

Przy przesuwaniu przenośnika pracuje młodszy górnik Konrad Kurdykowski. Jego zadaniem jest bieżąca kontrola trasy, wyszukiwanie ewentualnych usterek i ich usuwanie. – Pilnuję trasy przenośnika podczas przesuwania, moja praca polega na wstawianiu członów, zapinaniu szyny i usuwaniu ewentualnych pęknięć. Oczywiście, nie pracuję sam, przy stacji jest dwóch kolegów, dalej następni, razem dobrze nam idzie – mówi Konrad Kurdykowski.
Inż. Słupicki dodaje: Podczas przesuwania ważne są detale, które warunkują czas wykonania pracy. Mówi się potocznie, że to przesuwarki przesuwają, ale tak naprawdę ważny jest człowiek, jego oko. Jeżeli zauważy usterkę, rozpięcie czy pęknięcie, które zostanie na bieżąco usunięte, to praca posuwa się szybko i sprawnie, wtedy naprawdę wszystko idzie, w cudzysłowiu mówiąc, w mgnieniu oka.
Spinaniem szyn zajęci są dwaj inni pracownicy JG-3, Damian Walczak i Andrzej Kopeć. Towarzyszy im spawacz Tomasz Rachwalski, który tak ocenił warunki pracy: W tym roku trochę mrozi, ale nie pada, nie ma co narzekać. Pracujemy cały czas na dworze, ale jesteśmy przyzwyczajeni, dla nas minus 10 to żadna sprawa.
Rzeczywiście, mróz chyba nie robi na pracownikach wrażenia, skoro niektórzy się nawet porozpinali.
Przy ustawianiu pontonów pod człony przenośnika spotkaliśmy Dariusza Donowskiego i dowodzącego brygadą przodowego Sławomira Ruminkiewicza, który pracuje na Jóźwinie już 22 lata. – Mam za sobą przesuwań tyle, że trudno zliczyć. To obecne idzie tak, jak powinno, na razie niespodzianek nie ma. Powinniśmy na tej zmianie je zamknąć, a jak nie, to skończy popołudnówka. Ta zima jest w miarę spokojna, były gorsze, nawet po 30 stopni mrozu i też się pracowało – powiedział Sławomir Ruminkiewicz.

Fot. 6, 7,  8   – Konrad Kurdykowski kontroluje trasę przenośnika
Fot. 9, 10, 11 – Damian Walczak i Andrzej Kopeć spinają szyny
Fot. 12 – Tomasz Rachwalski
Fot. 13, 14   – Dariusz Donowski i przodowy Sławomir Ruminkiewicz ustawiają pontony pod człon przenośnika

Za przenośnikiem W-10 pracuje koparka ERs 710/1. Ta maszyna, podobnie jak SRs 1200/2, również ma utrudnione zadanie, ze względu na strefę bezwęglową, która częściowo zalega w złożu. ERs 710/1 musi zatem przerzucać część nadkładu, by oczyścić sobie węgiel do eksploatacji.
Strefa bezwęglową ciągnie się długim pasem, przecinając po skosie wschodnią część złoża.
Pod koniec eksploatacji węgla przed strefą bezwęglową równolegle prowadziliśmy prace przy budowie nowego przenośnika W-10, po drugiej stronie strefy. Ominięcie strefy było więc płynne, wszystko było tak dograne, aby uniknąć większych postojów. Teraz po drugiej stronie strefy jest spokojniej, ale jako oddział węglowy nadal się z nią borykamy, niestety będzie się przewijała przez nasze złoże aż do końca istnienia odkrywki Jóźwin – mówi inż. Adam Słupicki.
Dobra wiadomością jest za to fakt, że węgiel wydobywany za strefą ma porządną jakość, charakteryzują go dobre parametry opałowe. Poza tym poprawia się miąższość złoża, przy jednoczesnym zmniejszeniu się ilości zalegającego nadkładu.
Na odkrywce Jóźwin maszyny pracują właściwie u układzie docelowym. Do końca eksploatacji ściany wschodniej, większych przebudów już się nie przewiduje.      eg

Fot. Piotr Ordan
Fot. 15 –  Koparka ERs 710/1
Fot. 16 – Złoże za strefą bezwęglową
Fot. 17 – Strefa bezwęglowa, w tle koparka ERs 710/1, za nią SRs 1200/1
Fot. 18 – Trzeci układ KTZ zamyka zwałowarka A2RsB 8800/3
Fot. 19 – Zatoka  wschodnia  odkrywki Jóźwin,  na pierwszym planie Rs 560,  dalej ERs 710/1,  za nią SRs 1200/1 i SRs 1800/1

Dodaj komentarz