Przypadki archeologiczne

Badania archeologiczne od lat towarzyszą robotom górniczym. Wykonywano je na niemal wszystkich odkrywkach kopalni Konin i Adamów. Ratownicze badania archeologiczne, finansowane przez inwestora, zawsze prowadzone są pod nadzorem wojewódzkiego konserwatora zabytków.

Przed uruchomieniem odkrywki Drzewce archeolodzy z Muzeum Okręgowego w Koninie eksplorowali dwa stanowiska. W Bilczewie odkryli bardzo ciekawe wczesnośredniowieczne cmentarzysko z 99 grobami ciałopalnymi z VII-X wieku i 15 grobami szkieletowymi z X-XII wieku, a w nich kabłączki, pierścionki oraz szklane i srebrne paciorki. Na stanowisku w Pąchowie znaleziono przedmioty pochodzące z czasów od epoki brązu do wczesnego średniowiecza.
Przed przystąpieniem do budowy odkrywki Tomisławice kopalnia Konin także zleciła przeprowadzenie badań. W pobliżu wsi Boguszyce znaleziono pozostałości kilku osad, od kultury pucharów lejkowatych z okresu neolitu (około 3700 lat p.n.e.), przez kulturę przeworską (około 100-150 lat p.n.e.) do czasów wczesnego średniowiecza (około 1050-1350 r.). W 2015 roku na stanowisku T 26 archeolodzy odkryli kolejne obiekty reprezentujące kulturę pucharów lejkowatych i kulturę przeworską, a na stanowisku T 24 trafili na pozostałości kultury łużyckiej – osadę z przełomu epoki brązu i żelaza oraz cmentarzysko z 30 grobami. W ubiegłym roku na stanowisku T 22 znaleziono ślady osady kultury przeworskiej.
Badania archeologiczne były kilkakrotnie prowadzone również na przedpolu odkrywki Jóźwin. W ubiegłym roku pracowali tam archeolodzy z Muzeum Okręgowego w Koninie, zgromadzili materiał ceramiczny, szczególnie z epoki kamienia, a także kultury pucharów lejkowatych i kultury łużyckiej.

Badania archeologiczne są także jednym z elementów przygotowań do uruchomienia odkrywki Ościsłowo. Część raportu o oddziaływaniu odkrywki na środowisko stanowią archeologiczne prace rozpoznawcze, wykonane w roku 2013 i 2014. W raporcie wskazano stanowiska archeologiczne znajdujące się na terenie planowanej odkrywki (na których zostaną przeprowadzone badania ratownicze) oraz w pobliżu odkrywki, w tym grodziska stożkowe Kownaty-Mrówki oraz Świętne; oba te stanowiska są wpisane do rejestru zabytków i objęte ochroną konserwatorską, jednak pozostają poza zasięgiem wpływów odkrywki Ościsłowo. Raport został bez zastrzeżeń przyjęty przez Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Poznaniu.
Pod koniec ubiegłego roku pojawiły się sygnały o odkryciu na terenie przyszłej odkrywki, w miejscowości Góry w gminie Wilczyn, pozostałości cmentarzyska kultury pucharów lejkowatych. Z wykorzystaniem techniki LiDAR powstał numeryczny model terenu, wskazujący na istnienie w pobliżu Gór grobów bezkomorowych przykrytych nasypami ziemnymi. Okazało się, że już w kwietniu ubiegłego roku założona została karta stanowiska archeologicznego dla tego znaleziska, a w listopadzie przeprowadzono tam badania sondażowe. Dyrektor Muzeum Okręgowego w Koninie oraz kierownik działu archeologicznego tej placówki wystąpili do wojewódzkiego konserwatora zabytków o objęcie stanowiska w Górach ścisłą ochroną konserwatorską poprzez wpis do rejestru zabytków. Postulują także zaniechanie wszelkich prac archeologicznych na tym terenie i pozostawienie go w stanie nienaruszonym przez kilkadziesiąt lat.

Sprawa cmentarzyska została natychmiast wykorzystana przez ekologów próbujących storpedować budowę odkrywki Ościsłowo. Z ich inicjatywy 26 stycznia w Wilczynie została zorganizowana konferencja poświęcona ochronie cmentarzyska w pobliżu Gór. Na spotkaniu przedstawiciel Muzeum Okręgowego w Koninie powtórzył swój postulat wpisania znaleziska w rejestr zabytków i pozostawienia go „dla przyszłych pokoleń archeologów”. Jego zdaniem badania archeologiczne nie wniosą żadnych nowych informacji, a za 40 lat rozwój techniki pozwoli lepiej przeprowadzić właściwą eksplorację tego miejsca. Wtórowali mu obecni na spotkaniu przedstawiciele organizacji ekologicznych, w tym Greenpeace Polska, którzy wcale nie ukrywali, że ich głównym celem jest niedopuszczenie do powstania nowej odkrywki.

***
Trudno pozbyć się wrażenia, że sprawa „piramid” spod Kleczewa jest tylko pretekstem dla przeciwników nowej odkrywki. Zastanawia zbieżność w czasie – informacje o niezwykle cennych kurhanach pojawiły się, gdy kopalnia uzyskała decyzję o odrolnieniu gruntów pod Ościsłowo. O prawdziwych intencjach obrońców zabytków świadczy także udział w dyskusji ekologów, którzy ze specjalistów od odwodnienia stali się ekspertami od neolitycznych kultur.
Uczestnicy konferencji w Wilczynie usłyszeli od archeologa z UAM w Poznaniu, że w Europie istnieje wiele cmentarzysk kultury pucharów lejkowatych lub ich pozostałości. W tym kontekście trudno uznać znalezisko z Gór za unikatowe. Archeolog z Muzeum Okręgowego w Koninie poinformował, że podobne znaleziska istniejące w naszym regionie zostały w ciągu lat zniszczone – nasypy zaorano, a kamienie wykorzystano do budowy nowych obiektów. Przyznał, że sam obserwował to zjawisko. Dlaczego więc nikt z archeologów wówczas nie zareagował i nie starał się zapobiec zniszczeniu zabytków? Dlaczego tak usilnie forsowany jest postulat pozostawienia cmentarzyska bez przebadania go? Czyżby archeolodzy obawiali się, że jego eksploracja pokaże, iż w rzeczywistości nie ma tam nic cennego?           eg

Na zdjęciach kamienie żarna rotacyjnego (1) i piec wapiennik (2) z Tomisławic oraz znaleziska z cmentarza w Bilczewie:
3 – wyposażenie grobu szkieletowego (kabłączki, paciorki, pierścionek i grzechotka)
4 – naczynia
5 i 6 – groby ciałopalne.
Fot. archiwum

Dodaj komentarz