Jubileuszowo o wyrobisku

W tym roku mija 650 lat od otrzymania przez Kleczew praw miejskich. Stało się to dokładnie 12 stycznia 1366 roku. W rocznicę tego wydarzenia podczas sesji Rady Miejskiej nastąpiła inauguracja roku jubileuszowego.
Program obchodów 650-lecia jest, jak na zasobną gminę przystało, bogaty. Znalazły się w nim sesje naukowe, koncerty, turnieje sportowe i inne atrakcje. Ogłoszono także konkurs jubileuszowy pod hasłem „Mojemu miastu”, na który napłynęły prace literackie, plastyczne i fotograficzne. A ponieważ kopalnia Konin odcisnęła wyraźne piętno na rozwoju miasta, w wielu pracach znalazły się odniesienia do wspólnej, 50-letniej historii.
Wśród utworów literackich zwyciężył wiersz „Legendarne znalezisko” Mateusza Szymarka. Oto fragmenty nawiązujące do obecności kopalni wokół Kleczewa.

Burmistrz pierś wypina dumnie
I ogłasza wszystkim szumnie
O najnowszym znalezisku
Naszych chłopców w wyrobisku.
Pleban mocniej bije w dzwony
I donosi wszem z ambony:
Otóż wczoraj w Drzewcach B
Odnalazło właśnie się
Stare pismo zakopane
I przez wszystkich zapomniane.

W rękopisie tym czytamy
O historiach niesłychanych,
Jak to Czesław założyciel
Do Kleczewa uszedł z życiem
Z grodu swego rodowego
Kazimierza Biskupiego.
(…)

Czesław tak był wniebowzięty,
Że bez żadnej już zachęty
Zaczął ciosać z drewna kołki
Oraz kopać w ziemi dołki.
Kopał, kopał, aż tu nagle
Cos tam chrzęści mu pod szpadlem.
Kopał dalej, aż wykopał
Ciemne grudy – nowy opał!

Odtąd spora już gromadka,
Z tuzin dzieci, ojciec, matka
I mieszkańców liczne grona,
I drużyna uzbrojona
Tym opałem ogrzewali
I go z zyskiem sprzedawali.

W konkursie literackim wyróżnienie otrzymała praca Tomasza Nierychłego zatytułowana „Pocztówki”. To poetycka, momentami ironiczna podróż w przeszłość Kleczewa. Część zatytułowana „Przyszła kopalnia” podsumowuje relacje miasta i jego mieszkańców z wiodącym zakładem przemysłowym.

Przyszła kopalnia
Bo kiedyś jej u nas nie było. Wcześniej dwie narodowości u nas były. Przyszła najpierw wojna i jedną pozostawiła. I brakować czegoś zaczęło. Jakoś pusto się zrobiło, nieswojo. Wtedy przyszła kopalnia i w nas połacie węgla brunatnego odkryła. I bursztyny, które pracownicy maszyn z ziemi wybierali, do domów zanosili, a później księżom i ministrantom na kolędzie, jak kruszec najcenniejszy, pokazywali.
Przyszła kopalnia, powiedziała natejziemisaminiejesteście. I o braku zapomniano. Węgiel głowy zapełnił, bo kopalnia przyszła, co prawda, nieraz zabierała, ale powierzchnie zabrane spłacała, Palestynę w zamian zaproponowała, paczki dzieciom dawała, na wczasy do Kołobrzegu wysyłała. A kopalnia to nie takie hop siup, nie, nie, podróżniku. Kopalnia księżycowe doły odkryła, drogi pobudowała, jeziora potworzyła, nad wieloma rzeczami pieczę sprawowała.
Wieczorem okno otworzysz i będziesz słyszeć, że miasto śpi, a kopalnia w pocie czoła pracuje. Jęki z siebie wydaje, na taśmach brunatne złoto przetacza, później kolejkami do elektrowni zawozi.
I kiedy wiatr się zrywa, burza piaskowa cię dzięki niej, przez nią na drodze na targ przy jeziorze Stępa zaskoczy! Taki posmak Wschodu Bliskiego w Europie masz. Chociaż do Wschodu niedaleko, bo przecież na wschód od Konina Azja się zaczyna.
A później wiatr odchodzi i myśli zaczynają błądzić, a co, jeśli kopalnia odejdzie? Co wtedy? Co? Co? Kto zapełni te doły? Kto brak ponowny wypełni?

W konkursie plastycznym za najciekawsze uznano kompozycje Andrzeja Kulaka, jedna z nich nawiązuje do bogactwa regionu – węgla brunatnego.
Nagrodzone i wyróżnione prace zostały opublikowane w jubileuszowym wydaniu „Gazety Kleczewskiej”.     e

Dodaj komentarz