Puchar Komandora dla Grzegorza Zimnego

Regaty na koniec wakacji to tradycja Klubu Żeglarskiego przy KWB Konin. W ubiegłym roku uczestnicy zawodów na zmagali się z ogromnym upałem i brakiem wiatru na Jeziorze Pątnowskim, tym razem panowały bardziej sprzyjające warunki – chociaż nie do końca.

W sobotę 19 sierpnia poranek nie był obiecujący. Niskie chmury, drobne krople deszczu nie wróżyły nic dobrego, w biurze regat otwartym już przed dziewiątą zgłaszających jak na lekarstwo. Dopiero po dziesiątej uczestników zaczęło przybywać i choć klasa omega reprezentowana była tylko przez sąsiadów zza wody z Klubu Energetyk, to jednak klasy turystyczne były obsadzone w pełni, a w najpopularniejszej klasie turystycznej II zgłosiło się siedem łódek. Łącznie startowało 14 załóg.

Parę minut po jedenastej komandor klubu Tomasz Piasecki przywitał wszystkich przybyłych i dał sygnał do wciągnięcia flagi na maszt. W tym czasie warunki atmosferyczne nieco się polepszyły, zaczął wiać dość równy wiatr 2-3 w skali Beauforta. Niebo nie zwiastowało dalszych opadów, choć słońce wyraźnie omijało nasz region.

Po części oficjalnej sędzia główny regat Andrzej Mrówczyński zaprosił sterników na odprawę. Zaplanowano trzy biegi po dwa okrążenia dość krótkiego trójkąta, ze względu na zapowiedzi burzowe. Dwa biegi rozegrano jeden po drugim. Następnie zaserwowano gorący posiłek w postaci tradycyjnej u konińskich żeglarzy grochówki. Z uwagi na zmiany kierunku wiatru, ostatni bieg miał nieco zmienioną trasę.

Główna nagroda, Puchar Komandora, trafia do rąk najlepszej załogi w najliczniejszej klasie. W tym roku odebrał ją Grzegorz Zimny z KŻ KWB. Drugie miejsce w klasie T II zajął Rafał Wrzesiński, także z KŻ KWB, a trzecie Stanisław Wapniarski z KŻ BRYZA.
Klasę T1 zdominowali reprezentanci KŻ kopalni Konin: pierwszy był Andrzej Kuberski, drugi Michał Wasilewski, a trzeci Paweł Kraska.
W klasie T3 zwyciężył Bogdan Andrzejewski (Trawers Ostrów Wlkp.) przed Romanem Latanowiczem (KŻ BRYZA) i Grażyną Wróblewską (KŻ KWB). Klasę omega reprezentował  Maciej Hetke z Klubu Energetyk.
Imprezę zakończyło wspólne grillowanie przy dźwiękach szant.

Tekst i zdjęcia: Tadeusz Trębacz

Dodaj komentarz