Minister energii Krzysztof Tchórzewski w rozmowie z „Rzeczpospolitą” (4 stycznia br.) stwierdził:

Zmniejszenie ilości węgla zużywanego przez energetykę to dość istotna perspektywa. Wynika to chociażby z nowej ustawy o efektywności energetycznej, nad którą obecnie pracujemy. Naszym założeniem jest nacisk na to, żeby spadało zużycie energii elektrycznej bezpośrednio na dane urządzenie u odbiorców. Pamiętajmy również, że wzrasta efektywność bloków energetycznych – w starych blokach energetycznych wydajność była na poziomie 30 proc., w nowych – jak w przypadku bloków w Opolu to już jest 47 proc. Ale jest i druga strona medalu. Jeśli porównamy poziom zużycia energii elektrycznej na głowę mieszkańca, to widzimy, że w takich krajach jak Wielka Brytania, Niemcy czy Francja jest on dużo wyższy niż w Polsce. A chcemy zużywać tyle samo (…). Honorowym dążeniem Polski powinien być wzrost PKB powyżej 5 proc. Zakładam, że do roku 2030 zużycie energii będzie rosło. Z tego płyną też wnioski dla górnictwa. Nie widzę możliwości, by do 2050 r. wyeliminować węgiel z energetyki. Ale z tym wiąże się jeszcze jeden problem – inwestycji w górnictwie. Patrząc na Kompanię Węglową, widzimy, że bez inwestycji będziemy musieli zamykać po 2021 r. niektóre kopalnie z powodu wyczerpania zasobów.

Jeżeli będziemy kontynuowali obowiązującą przez osiem lat politykę całkowitego wyhamowania inwestycji w górnictwie, to na pewno przełoży się na spadek zużycia energii elektrycznej ze wszystkimi tego skutkami, w tym także na sytuację rodzin. Już dziś Polska jest na skraju ubóstwa energetycznego, bo średnio wydatki na energię stanowią ponad 10 proc. w budżecie gospodarstwa domowego, a weźmy pod uwagę, że energetyka pozawęglowa jest znacznie droższa. OZE kosztuje nas ok. 4 mld zł rocznie w formie subwencji. I mimo tego wsparcia na dziś stanowi tylko 11,8 proc. w naszym miksie energetycznym. A mamy osiągnąć poziom 20 proc. Możemy sobie policzyć, ile w związku z tym będziemy musieli wyłożyć z budżetu.

Przez najbliższe 10 lat udział węgla w energetyce na pewno będzie znacznie przekraczał 50 proc. Od węgla nie odchodzimy, ale mamy w Polsce zaawansowane prace nad czystymi technologiami wykorzystania tego surowca.

Dodaj komentarz