Jak zmodernizować kabiny maszyn podstawowych

Społeczna inspekcja pracy zainteresowała się modernizacją kabiny koparki ERs 710 pracującej przy wydobywaniu węgla na odkrywce Szczerców w kopalni Bełchatów. Maszynę wyposażono w nową kabinę „klapowego”, czyli operatora wysięgnika załadowczego.  Aby zobaczyć na miejscu, jak sprawuje się nowy nabytek, 11 maja br. kilkuosobowa grupa z Konina udała się do kopalni Bełchatów.

Organizatorem wyjazdu był zakładowy społeczny inspektor pracy kopalni Konin Wiesław Kwiatkowski, a uczestnikami: jego zastępca Witold Kłosowiak, ZSIP spółki PAK Górnictwo Sławomir Biegasiewicz, kierownik działu DBH Jarosław Balcerzak oraz inspektor BHP Danuta Filipowicz z KWB Konin, a także kierownik oddziału JG-3 odkrywki Jóźwin Jacek Walczak. Gospodarze – służba BHP z kopalni Bełchatów – umożliwili zjazd na odkrywkę, na najniższy poziom węglowy, na którym pracuje koparka ERs 710.

Temat modernizacji jest bliski służbom technicznym kopalni Konin, bowiem od dłuższego czasu prowadzona jest wymiana kabin maszyn podstawowych. – Staramy się co roku poprawiać warunki pracy, nawet na tych najmniejszych koparkach. Na wielu maszynach kabiny zostały już zmodernizowane: wymieniono okna, blachy, instalacje wewnętrzne i stolarkę, wstawiono dźwiękoszczelne ściany. W planie poprawy warunków BHP na trzeci kwartał tego roku również mamy zaplanowane remonty kabin operatorów wysięgników załadowczych koparek ERs 710/1 oraz Rs 560, a także kabiny operatora zwałowarki A2RsB 8800. Mamy przeznaczoną pewną kwotę na ten cel. Dowiedzieliśmy się, że na odkrywce Szczerców kabina nie była modernizowana, ale zakupiona całkowicie nowa z pełnym oprzyrządowaniem. Oczywiście, w takim przypadku koszty są dość znaczne. Pojechaliśmy to sprawdzić i zweryfikować, jakie rozwiązanie byłoby dla nas najlepsze i pozwoliłoby zmieścić się w założonym budżecie na ten cel. Musimy dostosować działania do możliwości finansowych naszej kopalni, dlatego podejdziemy do sprawy w inny sposób. Wymienimy stolarkę okienną, co na pewno pozwoli wyciszyć kabinę, bo wstawiane ostatnio podwójne okna zespolone dają lepszą izolację akustyczną od pojedynczych okien starego typu, zamontujemy klimatyzację, dodatkowo uszczelnimy i wyciszymy ściany i drzwi kabin. Koszt naszej modernizacji na pewno będzie dużo mniejszy, a efekt ten sam  –  mówi  inż.  Jacek  Walczak  i  dodaje:  Kopalnia Bełchatów działa w zupełnie innej skali, stać ich na najnowsze rozwiązania techniczne. Koparka, na której byliśmy (taka sama jak nasze jóźwińskie ERs-y 710) jest po modernizacji pod każdym względem lepsza od naszych. Ma więcej członów łamanych, które służą do lepszego odkrycia i dokładniejszego wydobycia, ma dwubiegową taśmę, która w razie potrzeby pozwala na odzwałowanie urobku na większą odległość od maszyny, słowem, dużo więcej lepszych rozwiązań technicznych.

Warto zatem podpatrywać pracę innych kopalń, bo we wszystkich występują podobne problemy, a sposoby ich rozwiązania są różne. Konińską grupę zainteresowało także urządzenie do wychwytywania linek stosowane w Bełchatowie. Na każdym taśmociągu zamontowano dwa czujniki – pierwszy sygnalizacyjny i drugi wyłączający przenośnik w sytuacji, gdy linki zostaną wyrwane z obrzeży. To dość proste urządzenie, ale skutecznie ograniczające liczbę przestojów potrzebnych na wycinanie uszkodzonej taśmy. W kopalni Konin także działają przenośniki bezobsługowe, stacje napędowe i zwrotne są wyposażone w czujniki przesypu, czujniki krzywobieżności taśmy, jednak – zdaniem uczestników wyjazdu – takie dodatkowe urządzenie bardzo by się przydało.       eg

Fot. Witold Kłosowiak
Konińska grupa wraz z gospodarzami pod koparką ERs 710 w Bełchatowie

 

Dodaj komentarz