Morsowanie w przeręblu
Pokopalnianym akwenem Czarna Woda opiekują się wędkarze z górniczego koła PZW nr 2, ale poza sezonem łowienia nad jeziorem i w jeziorze pojawiają się morsy. Zimą grupa miłośników lodowatych kąpieli odwiedza to miejsce regularnie w każdy weekend.
Na początku tego sezonu warunki morsom nie sprzyjały, było zbyt ciepło i nawet po kilku dniach mrozu na początku stycznia woda nie zamarzła. Dopiero kiedy w połowie miesiąca ponownie temperatura spadła dobrze poniżej zera, na jeziorze powstała kilkunastocentymetrowa pokrywa lodowa. To było to, na co czekano z utęsknieniem, bo do prawdziwego morsowania mróz i lód są niezbędne.
Nic zatem dziwnego, że w niedzielny poranek 17 stycznia amatorzy morsowania przyjechali nad wodę. Oczywiście najpierw trzeba było wyrąbać przerębel, jakieś 10 m od brzegu. Praca zajęła około 15 minut i była doskonałą rozgrzewką. Potem krótki bieg i wreszcie upragniona kąpiel. Morsy były przeszczęśliwe, co widać na zdjęciach. Ciekawe, czy ich widok zachęci naszych czytelników do spróbowania lodowatej kąpieli…
eg
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.