Doroczne odwiedziny

Od kilku lat w czasie wakacji organizowane są demonstracje przeciwko działalności kopalni. W tym roku ekolodzy też nie zawiedli – zjawili się przed biurowcem i na odkrywce Drzewce. Stowarzyszeniu Eko-Przyjezierze towarzyszyli działacze formacji Strajk dla Ziemi i innych organizacji.

W sobotę 25 lipca nieproszeni goście przeprowadzili akcję, którą nazwali „obywatelskim nieposłuszeństwem”. Grupa kilkudziesięciu ekologów zamierzała wtargnąć na teren odkrywki Drzewce. Dzięki interwencji policji udało się to tylko pięciu osobom. Z zachowania uczestników akcji można wnosić, że świetnie się bawili. Kilkuminutowy pobyt na odkrywce uznali za „ogromny sukces”.

W tym czasie druga grupa demonstrowała przed biurowcem w Kleczewie, a potem przed koparką na rondzie. Czego żądali pikietujący? Tego, co zawsze. Przede wszystkim niezwłocznego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego oraz, co najważniejsze, zadbania przez spółkę o przyszłość pracownic i pracowników, a także pokrycia wszystkich strat wyrządzonych w rolnictwie i turystyce w regionie.
Nie omieszkali przypomnieć sprawy jezior. – Wypompowywanie wody z odkrywek należących do ZE PAK doprowadziło m.in. do wyschnięcia pobliskiego Jeziora Kownackiego, a wcześniej do zaniku wody w Noteci na odcinku 30 km. Polska energetyka węglowa pochłania ogromne ilości wody – aż 70 procent poboru w naszym kraju przypada właśnie na tę gałąź przemysłu. To rekord w skali światowej! Taka sytuacja grozi wyłączeniami dostaw prądu w czasie fali upałów i pogłębia panujący w Polsce stan suszy – alarmowali. A Józef Drzazgowski z Eko-Przyjezierza dodał: Chcemy naprawienia szkód środowiskowych, gdzie są pieniądze na rekultywację? Tu się tylko bierze, tu się tylko niszczy.

Ekolodzy tradycyjnie wyrazili solidarność z górnikami i troskę o przyszłość regionu. Nawiązali też do działalności ZE PAK i Programu Czysta Polska, uznając go za „pełną hipokryzji, czystą socjotechnikę”: Nie wierzymy w greenwashingowe zabiegi spółki, a stopniowe odchodzenie od węgla nie wystarczy, by poprawić ani lokalną, ani globalną sytuację. Domagamy się zamknięcia wszystkich kopalni węglowych w regionie i ostatecznej deklaracji, że nie powstanie już żadna nowa odkrywka.

Był jeszcze jeden postulat.  Podobnie  jak w  ubiegłym roku  organizatorzy  protestu  wyrazili   obawę,  że ominą ich pieniądze przeznaczone na transformację energetyczną w naszym regionie. Przecież to  właśnie  ekolodzy  są  grupą  najbardziej  potrzebującą  wsparcia.     eg

Fot. przegladkoninski.pl

 

Dodaj komentarz