Ptasi recykling

Pracownicy Działu Szkód Górniczych, często wykonujący swoje zawodowe obowiązki w terenie, mają niejedną okazję, by zauważyć jakieś ciekawe zjawisko. Pod koniec czerwca w rejonie Synogaci ich uwagę przykuł kolorowy tłumoczek wiszący wśród gałęzi prawie dwa metry nad ziemią. Okazało się, że to gniazdo wilgi, w środku kilka piskląt z otwartymi dzióbkami najwyraźniej czekało na powrót rodziców, uwijających się w poszukiwaniu pokarmu dla swych pociech.

Nigdy wcześniej nie spotkałyśmy wilgi – opowiada Marzena Gradecka, kierownik DRS. – Najpierw zobaczyłyśmy gniazdo, sprawdziłyśmy, że to wilga. Ten ptak najchętniej wije gniazdo w rozwidleniu gałęzi i tak było w tym przypadku. Mają tam swoje siedlisko, w pobliżu gniazduje przynajmniej kilka par, bo wyraźnie je słychać. Zauważyłyśmy też samca wilgi. Był pięknie ubarwiony, żółty z czarnym, i dziwnie skrzeczał, jakby chciał nas przegonić ze swojego rejonu.

Niecodzienny w tej historii jest materiał, którego ptaki użyły do uwicia gniazda – paski plastiku. Niebieskie pasemka prezentują się naprawdę zaskakująco. – To wyznacznik naszych czasów – skomentowała Marzena Gradecka.     e

Fot. Marzena Gradecka

 

Dodaj komentarz