Na skraju Konina

Wiosna w pełni i choć pogoda ostatnio nas nie rozpieszcza, to rowerzyści wykorzystują każdą okazję, by wsiąść na swój jednoślad. Tym, którzy lubią wyjazdy poza miasto, proponujemy wycieczkę na północ od Konina. Trasa prowadzi od elektrowni w Pątnowie przez Beniów, Janów, Honoratkę, Dąbrowę Dużą, Łężyn i Cukrownię Gosławice do przystani żeglarskiej nad Jeziorem Pątnowskim.

Startujemy obok pętli autobusowej MZK przy elektrowni Pątnów. Jedziemy wzdłuż bloków Pątnowa I i Pątnowa II, z prawej strony mamy estakadę, na którą podjeżdżają pociągi z węglem. Skręcamy w drogę na Kamienicę. Mijamy pola uprawne, po lewej widać zwałowisko zewnętrzne odkrywki Pątnów. Skarpę porastają drzewa – to efekt przeprowadzonej tu rekultywacji leśnej.

Przed rozebranym wiaduktem skręcamy w prawo, polna droga prowadzi do dawnej nastawni kolei górniczych w Beniowie. To miejsce czyszczenia wagonów, w początkach odkrywki był tu także punkt doraźnej naprawy wagonów i elektrowozów. Za torowiskiem widać jezioro powstałe w miejscu pierwszego wyrobiska Pątnowa. Po lewej stronie, za budynkami wioski Kamienica, ciągną się zwałki zewnętrze odkrywek Pątnów i Jóźwin obsadzone drzewami w latach 1980.

Na skrzyżowaniu z drogą brukową udajemy się w lewo w ulicę Janowską, na osiedle zbudowane przez kopalnię dla potrzeb odkrywki Pątnów i jej pracowników, o czym przypomina kamień postawiony w 1967 r. Na osiedlu stały bloki mieszkalne, łaźnia odkrywkowa, warsztaty, magazyny i biurowiec administracyjny z przychodnią lekarską. Tuż przy bramie wjazdowej znajdowała się świetlica i stołówka, którą pełniła także rolę sali balowej. Na sąsiednim budynku był niegdyś słynny napis „Pamiętaj! Urodziłeś się bez części zamiennych”. Za dawnym zapleczem warsztatowym rozciąga się zwałowisko wewnętrzne odkrywki Pątnów zrekultywowane w kierunku leśnym i rolnym.

Z drogi osiedlowej skręcamy w prawo. Za torami wjeżdżamy na zwałowisko, na którym przeprowadzono rekultywację rolną. Droga asfaltowa przechodzi w trylinkę – trochę trzęsie. W czasie działania odkrywki Pątnów po lewej stronie drogi odłożono hałdę iłów do wyrobu cegły w Honoratce. Ze wsi Honoratka pochodził biskup poznański Andrzej Łaskarz, fundator zamku i kościoła w Gosławicach. Nazwę miejscowości dała Honorata z rodu Kwileckich, właścicielka tych ziem w II poł. XIX wieku.

Skręcamy w lewo i jedziemy wzdłuż dawnego torowiska, obok cegielni, za którą widać zrekultywowane tereny po ostatniej bazie zaplecza odkrywki Pątnów we wsi Dąbrowa Duża. Z lewej strony nadal leży kamień postawiony na zakończenie eksploatacji węgla z tej odkrywki w 2001 roku, niestety tablicę z napisem ukradziono. Za głazem kierujemy się prosto w stronę jeziora w Mikorzynie, utworzonego w wyrobisku końcowym odkrywki Pątnów.
Można skręcić w lewo w pierwszą polną drogę i objechać akwen dookoła. My proponujemy dojazd do skrzyżowania, tam skręcamy w lewo i przejeżdżamy przez Honoratkę.

Na skrzyżowaniu z drogą krajową nr 25 jedziemy prosto, na kolejnym w prawo. Na wprost widać Jezioro Wąsoskie z urokliwą kępą drzew – to wyspa Klary, której nazwa nawiązuje do legendy o pięknej córce pana na Mikorzynie. Zgodnie z podaniem Klara Mikorska została porwana przez okrutnego czarnego rycerza. Na ratunek pospieszył Klarze jej ukochany, biały rycerz Janusz, niestety utopił się w jeziorze. W tym miejscu z wody wynurzyła się niewielka wyspa, na której zamieszkała dziewczyna. Dzieje Klary i Janusza stały się kanwą powieści „Miecz i miłość”, autorstwa konińskiej pisarki Janiny Wenedy.

Jedziemy malowniczą trasą wzdłuż brzegu głębokiego w tym miejscu jeziora. Przecinamy kopalniane tory kolejowe, którymi transportowany jest węgiel z odkrywek Drzewce i Tomisławice. Za torami rozpoczyna się Łężyn. Na krzyżówce skręcamy w prawo, a następnie w lewo w drogę szutrową. Przed skrętem widzimy na wprost pomnik poświęcony pamięci zamordowanych w czasie wojny pracowników cukrowni Gosławice.
Jedziemy w prawo w stronę stacji paliw. Droga prowadzi obok dawnego placu składowania buraków konińskiej cukrowni. Zakład ten powstał w latach 1910-12, został zburzony w 99. roku istnienia przez nowego właściciela – niemiecką firmę Pfeifer&Langen.

Dojeżdżamy do drogi krajowej nr 25, skręcamy w lewo do Pątnowa. Po 700 m ponownie jedziemy w lewo nad Jezioro Pątnowskie na przystań Klubu Żeglarskiego KWB „Konin”.
Plaża nad tą częścią jeziora, należąca w przeszłości do kopalni, była ogólnodostępna. Dziś, za wyjątkiem przystani klubowej, stanowi własność prywatną.

Trasa wycieczki ma długość 15 km, jej pokonanie zajmie około 2 godzin. Zapraszamy!       po, e

Fot. Piotr Ordan
Fot. 5 – stan z roku 2001

 

Dodaj komentarz