Księga Piwna, czyli zapiski karczemne (5)

Program karczmy odwołuje się do wydarzeń, jakie miały miejsce w kopalni w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Konkursy, skecze i przyśpiewki nawiązują nie tylko do sukcesów, ale także do problemów i trudności. W 1993 roku musiały wystąpić kłopoty z jakością węgla, skoro na karczmie wypróbowano prototyp alchemicznej machiny ciepłotę węgla podnoszącej, która „górnikom tylko służy po to, by nawet błoto ukopawszy, elektrownię nim uraczywszy, brzęczące pieniążki uzyskać”.
Zachowała się instrukcja czary objaśniająca, która nakazuje: Weź Waść węgla zasiarczonego i zapiaszczonego ile trzeba i sypnij go do czeluści żelaznej machiny. Po tym wysiłku głęboko po trzykroć westchnij i splunąwszy w prawą garść, pięć razy k’sobie korbką pokręć. Gdy to uczynisz, puść korbkę i z wielkim uszanowaniem za butelkę denaturatu chwyć, aby wprawnym ruchem kapsel odkręcić. Kroplów kilka do garnka bez lejek uroń i butelkę uważnie na bok odstaw. Teraz na oba kolana ruń i wyrzecz takowe słowa „W czarciej dziurze pieniek zęba, chcę udobrzyć ciepło węgla. Ciepło niczym żaru głownie, aby zmamić elektrownię”. Wypowiedziawszy zaklęcie, wstań i dziarsko korbką w prawo pokręć, a solidnie, bo jak kręcić nie zdołasz, to czarów nie dokonasz i posadę wzbogacacza wnet utracisz. Po otarciu z czoła kroplistego potu, na pierwszego z brzegu ciurę krzyknij, aby ci chyżo szklanicę piwa przyniósł. Tęgo pociągnij i każ dyspozytorowi czarami wzbogacony węgiel rychle do elektrowni żelaznymi koleinami dowieźć. A gdy to się stanie, szczelnie uszy watą sobie zatkaj, aby wrzasków, piorunowania i pomstowania energetyków nie słyszeć. Amen.

Zapiski skryby
Na 17 spotkaniu piwnym posadę skryby objął Mirosław Falkowski. W 1992 roku odnotował powstanie odkrywki Kazimierz Północ. Były to czasy zaciskania pasa, więc na karczmie przeprowadzono kwestę na trzynastkę, na zdjęciu widać, jak jeden z gwarków dorzuca 1000 zł.
Atrakcją biesiady w roku 1994 był przejazd starożytnego rydwanu. Honorową rundę tym wehikułem odbył, w stroju Cezara, dyrektor Włodarczyk, którego ciągnęli zawiadowcy odkrywek. Oni także przeprowadzili próbę odsiarczania węgla za pomocą sprytnie skonstruowanego urządzenia. Efektem eksperymentu było przekonanie, że jakość poprawić może tylko piwo karczemne, trzeba więc na załadowniach węgla zainstalować dozowniki piwa.           e

Na zdjęciach biesiady 1992 – 1995 już w kolorze, fot. Piotr Ordan
2 – Lis Czesław Kuchta
3 – W prezydium zasiedli Ryszard Morawa i Zbigniew Kasztelewicz
4 – W dybach, obciążony dodatkowo sztangą, Józef Juszczak
8 – Stanisław Pankowski przed skokiem przez skórę
9 – Za stołem zasiedli: Zbigniew Woźniak, skryba Mirosław Falkowski, Krzysztof Kazimierski, Bogdan Zawacki i Jerzy Michurski
10 – Od prawej: Adam Górczewski, Jerzy Bobrowski i Waldemar Drap
11 – Pierwszy z lewej prof. Kazimierz Krzakiewicz, w środku prof. Jan Bender
13 – Pasowany na górnika Roman Tomaszewski
15 – Rydwan prezesa Włodarczyka ciągną zawiadowcy: Marian Gałka, Szczepan Papiera i  Michał Smorąg
17 – Od lewej Krzysztof Gubański, Jerzy Paszkowiak i Tomasz Karaszewski
20 – Cyrulik bada, czy Bronisław Włodarczyk nadaje się na stanowisko prezesa
21 – Od lewej: Jan Janiak, Wiesław Tomaszewski
23 – Dariusz Degórski w roli wartownika
24 – Prezes koła SITG Zbigniew Bajcar zabiera się do golonki, choć ogromne sztućce otrzymał razem z zupełnie inną golonką…

 

Dodaj komentarz