XXVI Lampka Górnicza, czyli bieganie po odkrywce

Ostatnią imprezą barbórkową w Koninie był Bieg o Lampkę Górniczą, który odbył się 9 grudnia.
Impreza ma długą tradycję, została zorganizowana po raz 26. Jej początki tak wspomina pierwszy organizator Roman Maturek: Biegi były tradycją święta górniczego. Postanowiliśmy ze związkami zawodowymi zorganizować bieg także w Koninie. Trasa miała 10 km, biegła spod pływalni ulicą Wyszyńskiego, Portową, przez osiedle Zatorze, Wiadukt Briański i kończyła się przy basenie. Pierwszy bieg miał 218 uczestników, a starterem był zasłużony górnik Józef Bobrowski. Potem był okres przerwy, aż po latach ta tradycja została wznowiona. A ja zawsze bieg obserwuję.

W tym roku wystartowało 235 uczestników z całej Polski, w tym 48 kobiet; wszyscy dobiegli do mety. Start tradycyjnie wyznaczono na godz. 12.00 na stadionie PWSZ w Morzysławiu. Po wspólnej rozgrzewce biegacze, prowadzeni przez Stalowych Cyklistów, ruszyli w trasę prowadzącą przez teren pierwszej konińskiej odkrywki. Pogoda niezbyt sprzyjała, było zimno i chwilami nieprzyjemnie wiało, jednak ci najbardziej doświadczeni nie narzekali.

Zwyciężył Daniel Mikielski z Sopotu (34:33), który prowadził od startu do mety i miał ponaddwuminutową przewagę nad drugim zawodnikiem. Po biegu powiedział: Po prostu biegłem w swoim tempie, na tyle było mnie dzisiaj stać. Biegam już długo, ale ostatnio miałem roztrenowanie, więc wcale nie jestem dobrze przygotowany.
Jako drugi całą trasę przebiegł Jakub Warzyniak z Konina (36:52), trzeci był Marcin Wojewoda z Koła (37:11).

W kategorii kobiet lamkę górniczą zdobyła Olga Kazimirowa (39:34), Ukrainka reprezentująca Kalisz, która nieznacznie wyprzedziła Izabelę Wierzchowską (39:39) i Katarzynę Werner (41:00).

W ramach biegu zorganizowano VI Mistrzostwa Polski Górników Węgla Brunatnego, w których piąty raz z rzędu zwyciężył Tomasz Rudnik z KWB Turów (37:47).
Wytrwale ścigał go Artur Ogórek z Bełchatowa (37:55), panowie walczyli do ostatnich metrów. Trzecie miejsce na podium zajął Jakub Rutkowski (38:33), również z KWB Bełchatów. O wysokim poziomie górniczego biegania świadczy fakt, że najlepsi w klasyfikacji generalnej zajęli odpowiednio piąte, szóste i dwunaste miejsce.
Po biegu mistrz Tomasz Rudnik komplementował rywali: Dziękuję im za bratobójczą walkę, to naprawdę świetni zawodnicy. Artur postawił poprzeczkę bardzo wysoko, doszedł mnie między czwartym a piątym kilometrem. Kiedy się zorientowałem, że może odrobić stratę, musiałem przycisnąć. Niedawno miałem kontuzję, więc trudno mi było zebrać siły po przerwie w trenowaniu, tym bardziej jestem zadowolony, że się udało.

W tym roku po raz pierwszy przeprowadzono klasyfikację pracowników kopalni Konin. Najszybszy okazał się Michał Wachocki (40:41), pracownik oddziału TG-1, który przyznał: Biegam od 2013 roku, więc mam trochę doświadczenia, ale nie oczekiwałem żadnej nagrody. To była prawdziwa niespodzianka.

Wśród zawodników zawsze wyróżnia się Robert Serafiński, który dotąd biegał w czako, a tym razem założył cały mundur galowy, choć nie był to najwygodniejszy strój. – Czako ma swoją wagę i jest wysokie, wiec stanowi dodatkowy balast, ale ogólnie nie było źle – powiedział pan Robert.
Wziął z niego przykład kolega z Bełchatowa, pracujący na oddziale zwałowania, Tomasz Kołatek, który także wystąpił w czapce z piórami: Staram się godnie reprezentować nasz zakład. Na biegu jestem trzeci raz, kiedyś zająłem piąte miejsce w kategorii górniczej, ale konkurencja z roku na rok rośnie. Mój wiek też, więc cieszę się z tego, co udaje mi się zrobić i przyjeżdżam tu z wielką radością.
Co roku na trasie biegu melduje się Stanisław Jarecki, były dyrektor kopalni: Biegam trzy razy w tygodniu, więc ten bieg traktuję treningowo, ale czas miałem dobry.

Organizatorem imprezy był Klub Biegacza „Aktywni Konin”. Jego wiceprezes Waldemar Szygenda, jako dyrektor biegu, otrzymał z rąk prezydenta Józefa Nowickiego odznakę honorową Za Zasługi dla Miasta Konina, co jest dowodem uznania ze stron władz miasta, które sprawują honorowy patronat nad imprezą.
Waldemar Szygenda tak podsumował 26. bieg: Cieszy mnie wysoki poziom i dobre wyniki czasowe zawodników. Ale najważniejsze jest to, że co roku przyjeżdża wielu biegaczy z całej Polski, a tym razem startowała także duża, prawie stuosobowa, grupa z naszego regionu. Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy włączyli się w organizację biegu.       eg

Fot. Piotr Ordan
1 – Przed startem: Marek Kamiński, pracownik działu TTG, z synem Patrykiem
2 – Wierni górniczym tradycjom: Robert Serafiński z Konina i Tomasz Kołatek z Bełchatowa
4 –  Zwycięzca Daniel Mikielski prowadził od startu do mety
5 – Jako drugi na całej trasie biegł Jakub Wawrzyniak
6 – Trzecie miejsce zajął Marcin Wojewoda
12 – Kibice na posterunku, trzeci od lewej Roman Maturek
15 – Jednym z 235 zawodników był Stanisław Jarecki
18, 19, 20 – Zwycięzcy na mecie
21 – Mistrz Polski górników Tomasz Rudnik
22 – Jakub Rutkowski, Tomasz Rudnik i Artur Ogórek, czyli najlepsi wśród górników
26 – Najszybsi na podium
27 – Daniel Mikielski
28 – Triumfatorka kategorii kobiet Olga Kazimirowa odbiera nagrodę z rąk dyrektora Jacka Slaniny
29 – Izabela Wierzchowska, Olga Kazimirowa i Katarzyna Werner
30 – Tomasz Rudnik
31 – Mistrzowie górników na podium
32 – Michał Wachocki, najszybszy wśród pracowników kopalni Konin

 

Dodaj komentarz