Zimowe czyhanie na leszcza

Wędkarze z koła PZW nr 2 działającego przy kopalni Konin zorganizowali pierwszy w tym roku turniej sportowy. Były to zawody podlodowe. Jak nazwa wskazuje, taka impreza wymaga lodu i to odpowiedniej grubości, pokrywa lodowa powinna mieć przynajmniej 15 cm. To naturalne ograniczenie sprawia, że nie każdej zimy zawody można przeprowadzić. Pierwsze odbyły się w ubiegłym roku, podczas tej zimy też się udało. Mroźny tydzień pod koniec lutego skuł lodem nawet duże zbiorniki. Dzięki temu w sobotę 3 marca wędkarze mogli się sprawdzić w warunkach zimowych.

Na miejsce rywalizacji o mistrzostwo koła wybrano Jezioro Ślesińskie w pobliżu wodospadu. Co ciekawe, w tym samym czasie po drugiej stronie akwenu zawody zorganizowali koledzy z elektrowni.
Do walki przystąpiło 17 wędkarzy, którzy stawili się o godz. 7.45 w Zatoce Borońskiej. Po przywitaniu wszystkich uczestników przez kolegę Wiesława Śramskiego, sprawdzeniu listy obecności i wyjaśnieniu zasad rywalizacji przystąpiono do losowania stanowisk. Po sygnale sędziego w ruch poszły świdry, a następnie wędki podlodowe. Podczas zawodów łowiono głównie płotki, leszczyki i okonki. Pogoda nie rozpieszczała: było wietrznie i mroźno. O godzinie 12.00 zabrzmiał sygnał kończący zmagania podlodowe i przystąpiono do ważenia ryb. W trakcie przerwy zawodnicy posilali się gorącą grochówką – mówi Paweł Krawczyk.

Po trzech godzinach wędkowania wyłoniono zwycięzców. Tytuł mistrza i puchar trafił w ręce Andrzeja Wilczyńskiego, który zgromadził 3720 punktów. Na drugim miejscu z wynikiem 2740 punktów uplasował się Andrzej Kałużny, a na trzecim Kazimierz Markowski – 2540 punktów. Kolejne miejsca zajęli: 4. Jan Chudeusz – 2440 pkt., 5. Stanisław Harmaciński – 2040 pkt., 6. Wiesław Śramski -1760 pkt., 7. Grzegorz Urbaniak – 1420 pkt., 8. Andrzej Grądziel – 1360 pkt. 9. Krzysztof Chwalisz – 1300 pkt., 10. Piotr Śramski – 1160 pkt.

Wszyscy uczestnicy zawodów otrzymali upominki. Po pierwszym spotkaniu nad wodą wędkarze przygotowują się do nowego sezonu, który rozpocznie się w kwietniu.      e

Fot. Paweł Krawczyk

 

Dodaj komentarz